​W poniedziałek Parlament Europejski będzie debatować w Strasburgu o niemieckiej decyzji dotyczącej wprowadzenia tymczasowych kontroli na granicach ze wszystkimi sąsiadami - informuje brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Przypomnijmy, tego samego dnia Niemcy wprowadzą te kontrole.

W poniedziałek w Parlamencie Europejskim zanosi się na gorącą debatę.

Jak ustaliła Katarzyna Szymańska-Borginon, wniosek w sprawie debaty złożył w imieniu Europejskiej Partii Ludowej jej przewodniczący, Niemiec Manfred Weber.

Czego ma dotyczyć debata?

Oficjalnie eurodeputowani debatować będą o "potrzebie zajęcia się nielegalną migracją i ulepszeniu polityki w zakresie powrotów (chodzi o imigrantów, którym nie należy się azyl i powinni powrócić do kraju swojego pochodzenia - przyp. red.), aby zapobiec atakom takim jak ten w Solingen w Niemczech".

Eurodeputowani o Komisji Europejskiej

Jak informuje z Brukseli korespondentka RMF FM, eurodeputowani będą naciskać na Komisję Europejską, żeby zajęła bardziej twarde stanowisko wobec Niemiec i zaczęła bronić zasady swobodnego przemieszczania się osób i towarów.

Do tej pory KE mówiła jednie, że niemiecki wniosek musi przeanalizować, ale wiadomo, że praktycznie nigdy w zasadzie nie sprzeciwiła się takim ograniczeniom w swobodzie przemieszczania się i swobodzie przepływu towarów.

Bruksela podkreśla, że każdy kraj ma prawo wprowadzić tymczasowe kontrole, jeżeli są uzasadnione kwestiami bezpieczeństwa i są proporcjonalne.

Rzecznik KE potwierdził w piątek, że KE nie zmieniła zdania.

Reakcja polskich europosłów

Za wygraną nie dają jednak polscy eurodeputowani. Złożyli już wniosek o tzw. wysłuchanie niemieckich władz podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich (LIBE).

Europosłowie PO Andrzej Halicki i były szef MSWiA Marcin Kierwiński złożyli w trybie pilnym interpelację do Komisji Europejskiej w tej sprawie. Pytają w niej o to, czy Komisja Europejska i kraje członkowskie zostały terminowo powiadomione od decyzji Berlina, czy została przeprowadzona jej ocena, a także, czy rzeczywiście jest uzasadniona, biorąc pod uwagę fakt, że Niemcy są największym krajem tranzytowym kluczowym dla funkcjonowania rynku wewnętrznego.

Grupa Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), do której należy PiS, będzie apelować o walkę z nadużywaniem prawa do azylu i szybsze powroty tych, którym takie prawo się nie należy. W wydanym oświadczeniu stwierdzili także, że "konieczna jest także zmiana przepisów UE, aby umożliwić finansowanie infrastruktury granicznej".

Także eurodeputowany PiS Kosma Złotowski złożył zapytanie do Komisji Europejskiej o zasadność i skutki gospodarcze wprowadzenia przez Niemcy kontroli granicznych. Europoseł stwierdził, że decyzja Niemiec o wprowadzeniu kontroli granicznych "godzi w gwarantowane w traktatach prawa obywatelskie i swobody gospodarcze". Pyta także o to, "czy Komisja jest świadoma, że kontrole na granicy z Polską wprowadzone przez Niemcy funkcjonują już od niemal roku". Chce się dowiedzieć, czy tak długie utrzymywanie kontroli jest w opinii Komisji zgodne z zasadą proporcjonalności oraz maksymalnie, jak długo państwo członkowskie może utrzymywać kontrolę graniczną, aby pozostawało to zgodne z prawem europejskim.

Komisja Europejska ma wydać oświadczenie

Debata odbędzie się prawdopodobnie w obecności komisarz ds. wewnętrznych Ylvy Johansson, która wyda oświadczenie.

Rzecznik KE Eric Mamer już jednak powiedział, że KE nie zmieniła w tej sprawie zdania.

Decyzja o tymczasowych kontrolach

Informację o przywróceniu tymczasowej kontroli na wszystkich granicach lądowych Niemiec od poniedziałku, 16 września, przekazała w minionych dniach minister spraw wewnętrznych RFN Nancy Faeser.

Kontrole mają potrwać początkowo sześć miesięcy, a ruszą od 16 września. Ich celem jest ograniczenie nielegalnej imigracji i ochrona niemieckich obywateli przed terroryzmem i przestępczością. Więcej informacji TUTAJ.

Opracowanie: