"To nie jest impreza wyborcza, bo realizuje ją resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Jest to element kampanii informacyjnej – takiej, jakich było wiele" – tak na pytanie o to, czy pikniki Rodzina 800+ odbywające się w całej Polsce są częścią kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Radosław Fogiel. Według doniesień "Rzeczpospolitej", ministerstwo Marleny Maląg na potrzeby pikników zamówiło gadżety za prawie 300 tys. złotych.

Tylko w ostatni weekend rząd zorganizował pikniki Rodzina 800+ w 12 miastach. Akcja ruszyła w połowie lipca. Do końca wakacji pikniki mają zostać zorganizowane w każdym województwie, a do każdego polskiego powiatu mają dotrzeć rządowe busy promujące świadczenie. 

Według doniesień OKO. Press z rezerwy budżetowej na działania informacyjne przekazano 10 mln zł. Opozycja zarzuca Prawu i Sprawiedliwości, że za środki z budżetu organizuje sobie kampanię wyborczą. Formacja rządząca odrzuca takie oskarżenia.

Jedyną zmianą w programie 500+ jest zmiana wysokości wypłacanej kwoty. Trudno więc uzasadnić tak dużą kampanię informacyjną, szczególnie w oczach polityków opozycji. Dlatego Marcin Kierwiński ma przeprowadzić dziś kontrolę w resorcie rodziny. To nie ma nic wspólnego z reklamą programu. To kampania wyborcza za pieniądze podatnika - stwierdził Marcin Kierwiński w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Chcemy wiedzieć, ile ta kampania kosztuje, kto ją organizuje i z jakich środków jest finansowana - powiedział.

Ile kosztują pikniki?

Na piknikach jest wiele atrakcji. W sobotę w Ustrzykach Dolnych oprócz stoisk z lodami, watą cukrową i popcornem były również "dmuchańce" występy animatorów, iluzjonistów i klaunów. Byli też fachowcy, pod których okiem można były się podszkolić z rękodzieła. Pokazy robiły podkarpackie służby. Organizacja tylko jednego takiego pikniku może kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zł - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą" właściciel firmy eventowej proszący o anonimowość.

Gazeta spytała resort rodziny o koszty organizacji pikników, ale urzędnicy stwierdzili, że będą one znane dopiero po zakończeniu akcji. Dziennikarze dotarli jednak do trzech zamówień publicznych, które z piknikami są związane. "Jeden dotyczy zakupu przestrzeni reklamowej w prasie na potrzeby działań́ informacyjno-edukacyjnych skierowanej do rodzin (jedyną ofertę, wartą blisko 1,5 mln zł, złożyła spółka Sigma BIS należąca do Orlenu). Sigma BIS została wybrana jako spełniająca kryteria, chociaż resort chciał wydać na reklamę zaledwie 246 tys. zł brutto. Drugie zamówienie, warte blisko pół miliona złotych, dotyczy zakupu powierzchni reklamowej na platformach internetowych mających reklamować 800+ (kontrakt wygrała Fabryka Marketingu z Warszawy). Jest i trzecie zamówienie - zakup artykułów promocyjnych na pikniki reklamujące świadczenie 800+. Resort zakupił 5 tys. siedzących misiów pluszowych, tyle samo maskotek zwierzątek, 25 tys. ołówków ze zwierzątkami, 5 tys. piórników, butelek na wodę, 15 tys. odblasków, 30 tys. balonów oraz 15 tys. wiatraczków. Ministerstwo chciało wydać na zakup ponad 541 tys. zł - najniższa oferta, firmy z Płocka, była aż o 230 tys. zł tańsza" - czytamy.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel skomentował te doniesienia na antenie RMF FM

To nie jest impreza wyborcza, bo realizuje ją resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Jest to element kampanii informacyjnej - takiej, jakich było wiele. Już kiedy pani premier Beata Szydło wprowadzała program 500+, takie same kampanie informacyjne były - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Radosław Fogiel. Dodał, że rząd wprowadza dużo programów i chce, by "Polacy o nich wiedzieli".

Wszystkie działania, które realizuje partia Prawo i Sprawiedliwość, są finansowane ze środków Prawa i Sprawiedliwości. Co do złotówki. To jest wszystko przejrzyste - zaznaczył Fogiel. Na uwagę, że pikniki Rodzina 800+ nie są finansowane z budżetu ugrupowania, Fogiel stwierdził: Bo to nie są działania partyjne. Trzeba odróżniać aktywność partii politycznych (...) od aktywności rządowej.

PiS organizuje też w wakacje pikniki "Z miłości do Polski". W każdą niedzielę ma się na nich pojawiać Jarosław Kaczyński. Partia tłumaczy, że chce wysłuchać oczekiwań Polaków.