Parlament Europejski ogłosi całą Unię Europejską „Strefą Wolności LGBTIQ”. To odpowiedź na przyjęte w wielu polskich miastach i gminach tzw. strefy wolne od LGBT i karty rodzin. Korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon dotarła do projektu rezolucji PE, która głosowana ma być w przyszłym tygodniu.
Rezolucję "w sprawie ogłoszenia Unii Europejskiej Strefą Wolności LGBTIQ" poparło już 5 prodemokratycznych frakcji europarlamentu, w tym dwie największe: Europejska Partia Ludowa i socjaldemokraci, więc jej przyjęcie jest pewne.
Wśród autorów rezolucji nie ma Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy Prawo i Sprawiedliwość, oraz nacjonalistycznej frakcji ID (Tożsamość i Demokracja).
Rezolucja jest nietypowa, bo składa się zaledwie z dwóch artykułów. Ale - jak powiedział Katarzynie Szymańskiej-Borginon rozmówca w Parlamencie Europejskim - jest tym bardziej wymowna.
W pierwszym artykule PE ogłasza Unię Europejską strefą wolności dla wszystkich mniejszości seksualnych, LGBTIQ, a w artykule drugim wzywa do przekazania rezolucji krajom członkowskim i władzom unijnych instytucji.
We wstępie do rezolucji znalazł się także apel do Komisji Europejskiej, by użyła wszelkich dostępnych jej środków - a więc pozwów do Trybunału Sprawiedliwości UE, mechanizmu "pieniądze za praworządność" czy procedury art. 7 - by zapewnić przestrzeganie zakazu dyskryminacji.
Jak zauważa nasza korespondentka, trzy czwarte wstępu odnoszą się do sytuacji ludzi LGBT w Polsce i mowy nienawiści polskich władz.
W rezolucji mowa jest o "nasilonej dyskryminacji i atakach na społeczność LGBTIQ w Polsce", o "narastającej mowie nienawiści ze strony władz publicznych, wybieranych urzędników - w tym obecnego prezydenta - i prorządowych mediów", a także o "aresztowaniu działaczy na rzecz praw LGBTI, atakach i zakazach marszów równości".
Eurodeputowani podkreślają również, że "mowa nienawiści władz publicznych legitymizuje klimat nietolerancji i dyskryminacji wobec osób LGBTIQ i dodatkowo je podsyca".
W rezolucji PE przypomina, że Norwegia wycofała się z przyznawania funduszy polskim regionom, powiatom i gminom, które przyjęły deklaracje o "strefach wolnych od LGBT" lub "Regionalne Karty Praw Rodziny", które zdaniem eurodeputowanych wzywają pośrednio do dyskryminacji wszystkich innych form rodzin.
Deputowani przypominają także, że Komisja Europejska odrzuciła wniosek o finansowanie przez UE w ramach programu partnerstwa miast tych polskich miejscowości, które przyjęły deklaracje o "strefach wolnych od LGBT" lub uchwały dot. praw rodziny.
To - zdaniem eurodeputowanych - przykłady działań, które KE powinna podejmować w sytuacjach, gdy gminy w Polsce apelują o tego typu dyskryminację.
W rezolucji podkreślono również, że wydatkowanie wszystkich unijnych funduszy musi odbywać się z poszanowaniem "zasady niedyskryminacji i praw podstawowych określonych w traktacie, w tym dotyczących orientacji seksualnej", zaś "gminy działające jako pracodawcy muszą przestrzegać dyrektywy Rady 2000 / 78 / WE, która zakazuje dyskryminacji i nękania ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy".
Dodajmy, że poza debatą poświęconą rezolucji dot. LGBTIQ w przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbędą się jeszcze dwie inne debaty nt. praworządności: o wolności mediów w Polsce - w kontekście planowanego przez rząd Mateusza Morawieckiego podatku od reklam - i o mechanizmie warunkowości: "pieniądze za praworządność".
Te dwie debaty nie zakończą się przyjęciem rezolucji.
Formalnie decyzję o trzech debatach dot. praworządności w przyszłym tygodniu podejmie dzisiaj tzw. Konferencja Przewodniczących grup politycznych PE.