Wiceprezes PiS i były premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że nie przeprosi ministra sprawiedliwości Adama Bodnara za przypisanie mu odpowiedzialności za śmierć żołnierza na polsko-białoruskiej granicy.
Minister Adam Bodnar - o czym informowała w poniedziałek "Rzeczpospolita" - złożył pozew przeciwko Mateuszowi Morawieckiem. Domaga się od byłego premiera przeprosin za przypisanie mu odpowiedzialności za ugodzenie nożem polskiego żołnierza na polsko-białoruskiej granicy. Szef MS w środę w Wirtualnej Polski mówił, że liczy na refleksję ze strony Morawieckiego oraz przeprosiny, ponieważ wiązanie jego osobistej odpowiedzialności za śmierć żołnierza jest przesadne, nadmierne i krzywdzące.
Morawiecki zapytany podczas konferencji prasowej czy przeprosi Bodnara, zaprzeczył. Absolutnie nie przeproszę, wręcz przeciwnie - zadeklarował.
Oczywiście, że uważam, że Bodnar jest odpowiedzialny za to, co stało się na granicy, poprzez to, że powołał specjalną komórkę prokuratorów (...) żeby ścigała żołnierzy, żeby badała, co żołnierze robią przeciwko tym nielegalnym migrantom - mówił były premier. Podkreślał jednocześnie, że żołnierz ma prawo użyć broni, kiedy broni polskiej granicy.
Bardzo chętnie będę uczestniczył w tym procesie, bardzo się cieszę z tego powodu, że Bodnar wytoczył tutaj jakiś proces. Będę mógł głośno powiedzieć o tym, co myślę na ten temat - powiedział Morawiecki.
Pozew, który został złożony w Sądzie Okręgowym w Warszawie, dotyczy wydarzeń z maja i czerwca. 28 maja w okolicach Dubicz Cerkiewnych jeden z mężczyzn, którzy próbowali sforsować stalową zaporę chroniącą polską granicę, zaatakował nożem polskiego żołnierza. Raniony w klatkę piersiową wojskowy, szer. Mateusz Sitek, zmarł kilka dni później w szpitalu. Jeszcze tego samego dnia do sytuacji żołnierzy na granicy odniósł się Morawiecki podczas konferencji prasowej przy granicy z Białorusią.
"Drodzy żołnierze, drodzy funkcjonariusze. Ja wam dziękuję. Dziękuję wam w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkich Polaków, za waszą odważną postawę, za to, że nie wahacie się bronić nas, naszych granic, wbrew temu, co robią obecnie rządzący. A co oni robią? Powołują, to prokurator Bodnar, który ma krew na rękach tym co się stało, powołuje zespół. Ale wiecie państwo do czego? Zespół do wyłapywania takich zachowań żołnierzy, które mogą doprowadzić żołnierzy do aresztu. Czy Wy coś z tego rozumiecie? Ja naprawdę zastanawiam się, komu to wszystko służy" - cytowała słowa Morawieckiego "Rzeczpospolita".
Poza przeprosinami Bodnar domaga się od Morawieckiego wpłaty 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.