Mateusz Morawiecki pozostanie na stanowisku. Na wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS Jarosław Kaczyński miał potwierdzić, że zmiany premiera i rządu nie będzie. Zaznaczył jednocześnie, że partia musi być elastyczna i "jakieś zmiany" na poziomie rządowym są możliwe.
W czwartek w Pułtusku na wyjazdowym posiedzeniu zebrał się klub PiS, który miał debatować na temat bieżącej sytuacji politycznej, a także planach na najbliższe miesiące.
Jak wynika z informacji PAP, prezes Kaczyński podczas wystąpienia uspokajał nastroje w partii po ostatnich doniesieniach medialnych o konflikcie wewnątrz rządu między premierem Mateuszem Morawieckim a wicepremierem, szefem MAP Jackiem Sasinem.
Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, prezes PiS nie posłuchał spiskowców dlatego, że przesadzili. Cała kampania oczerniania premiera rozpętana przez Jacka Sasina była nieodpowiedzialna. Zaangażowanie w nią państwowych spółek i zewnętrznych speców od komunikacji przechyliło szalę.
Dlatego - jak donoszą nasze źródła - Jarosław Kaczyński powiedział Jackowi Sasinowi, żeby pamiętał, że wrogiem jest raczej Donald Tusk niż Mateusz Morawiecki, a Elżbiecie Witek prezes zakomunikował, żeby ograniczyła ambicje, bo na razie nie nadaje się na premiera.
Prezes PiS potwierdził wcześniejsze doniesienia RMF FM o końcu puczu w PiS. "Zmiany premiera i rządu nie będzie" - miał zapowiedzieć Kaczyński, według relacji jednego z uczestników spotkania. Lider PiS zaznaczył jednocześnie że partia, na rok przed wyborami musi być elastyczna i na poziomie rządowym "jakieś zmiany" są możliwe.
"Naszym celem jest zwycięstwo w wyborach, więc niczego nie wykluczamy na przyszłość, a równocześnie nie ma co robić wokół tego afery" - miał powiedzieć Kaczyński.
Szef PiS wzywał ponadto parlamentarzystów do jeszcze większej aktywności w terenie, w tym dalszych spotkań z wyborcami.
Po zakończeniu wystąpienia prezesa Kaczyńskiego, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że zmiany premiera nie będzie.
"Mówiłem o tym, że nie będzie zmiany na stanowisku premiera, ponieważ pojawiły się takie medialne spekulacje. Natomiast prezes też stanowczo powiedział - i powtarzał kilkakrotnie na posiedzeniach prezydium Komitetu Politycznego - że wszyscy zajmujący jakiekolwiek kierownicze stanowiska w rządzie czy w partii muszą być do dyspozycji. Jeżeli ich praca zostanie uznana za niewystarczająco skuteczną, to muszą się liczyć ze zmianą" - mówił Terlecki.
Terlecki oświadczył też, że Michał Dworczyk odejdzie z funkcji szefa KPRM.