Czy poseł z listy Prawa i Sprawiedliwości oraz były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski zostanie zatrzymany i tymczasowo aresztowany? Szef resortu i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności polityka PiS. Sprawa dotyczy śledztwa ws. Funduszu Sprawiedliwości.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratura Generalnego (PG) prok. Anna Adamiak, "zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci osobowych źródeł dowodowych, dokumentacji dotyczącej postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników informacji wskazuje na dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że poseł Marcin Romanowski popełnił 11 przestępstw".
Przestępstwa te polegały - podała prok. Adamiak - "na udziale w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych".
Rzecznik PG zaznaczyła, że duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Romanowskiego wskazanych czynów, daje podstawę do przedstawienia mu zarzutów, a to stanowi przesłankę do zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego.
Z kolei okoliczności sprawy - podała prok. Adamiak - stwarzają realną obawę bezprawnego utrudniania postępowania przez Romanowskiego, co uzasadnia wniosek o jego zatrzymanie, a następnie niezwłoczne wystąpienie z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania "z uwagi na istniejącą obawę matactwa oraz grożącą surową karę".
Rzeczniczka marszałka Szymona Hołowni Katarzyna Karpa-Świderek potwierdziła dziennikarzom w Sejmie, że wniosek Adama Bodnara wpłynął już do Kancelarii Sejmu.
Wniosek ws. uchylenia immunitetu, ale także zatrzymania posła Romanowskiego wpłynął do Kancelarii Sejmu w środę przed południem. Został przekazany przez Prokuraturę Krajową. Wiemy, że wniosek jest obszerny, ponieważ liczy aż 67 stron. Dotyczy nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości - mówiła.
Teraz, jak wyjaśniła, wniosek zostanie oceniony pod względem formalnym przez Kancelarię Sejmu. W momencie, w którym ocena się zakończy - nadaliśmy jej priorytet, więc będzie przeprowadzona tak szybko, jak to możliwe - wniosek trafi do komisji regulaminowej. Komisja oceni go, nie tylko pod kątem formalnym, ale również zasadności zarzutów. Następnie wyda opinię i wtedy Prezydium Sejmu podejmie decyzję dotyczącą tego, kiedy i czy taki wniosek poddać pod głosowanie na sali plenarnej - powiedziała rzeczniczka.
Śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, która do tej pory postawiła zarzuty siedmiu osobom - z których trzy trafiły do aresztu.
Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem, w założeniu, miała być i jest pomoc ofiarom przestępstw.
W maju prokuratura przekazała do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceszefowi MS, a obecnie posłowi Michałowi Wosiowi (Suwerenna Polska, klub PiS) m.in. w związku z jego decyzją wydania 25 mln zł na zakup oprogramowania Pegasus.
Woś, będąc wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, złożył we wrześniu 2017 r. do resortu finansów wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości - chodziło o kwotę 25 mln zł, które trafiły do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zostały wykorzystane na zakup Pegasusa.
Wniosek o uchylenie immunitetu Wosiowi 26 czerwca ma rozpatrzyć sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Głos w sprawie wniosku Adama Bodnara zabrał sam Marcin Romanowski. Na platformie X zostało opublikowane oświadczenie.
"Wniosek o odebranie mi immunitetu poselskiego i aresztowanie w związku z Funduszem Sprawiedliwości to polityczna ustawka i zemsta Tuska i Giertycha, osobiście zainteresowanych zdyskredytowaniem ministra Zbigniewa Ziobro oraz zniszczeniem środowiska Suwerennej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy" - napisał w mediach społecznościowych.
Jak stwierdził, "to zemsta za ściganie przestępczej działalności bliskich współpracowników Tuska". "Ich sprawy o milionowe łapówki i oszustwa są dziś zamiatane pod dywan - Grodzkiego, Nowaka, Karpińskiego, Gawłowskiego, Giertycha" - podkreślił.
W swoim oświadczeniu przekonywał, że "atakowany Fundusz Sprawiedliwości to największy w historii program pomocy pokrzywdzonym".
Cała treść wpisu posła z listy PiS dostępna jest poniżej: