Urzędnicy kontroli skarbowej rozkładali parasol ochronny nad znanymi szczecińskimi biznesmenami. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica, Paweł G., "król gastronomii" oraz dwóch innych biznesmenów zamieszanych w aferę korupcyjną miało płacić urzędnikom w zamian za informacje. Tydzień temu CBA na polecenie prokuratury zatrzymało 9 osób.

Według tajnego uzasadnienia załączonego do wniosków o areszt, urzędnicy w zamian za pieniądze mieli informować Pawła G. o planowanych kontrolach w jego firmach. Co więcej, zdobywali informacje z innych służb, a potem przekazywali je szczecińskiemu "królowi gastronomii". W ten sposób biznesmen mógł się przygotować do ewentualnej kontroli. W zamian za urzędnicze "przecieki" Paweł G. oraz kilku innych przedsiębiorców miało płacić osobom, które przekazywały informacje.

Rabaty w lokalach „króla gastronomii” dla urzędników i polityków


Paweł G. miał rozdać m.in. kilkadziesiąt kart do swoich restauracji znanym w Szczecinie politykom i urzędnikom. Ich posiadacze mogli liczyć na spore zniżki we wszystkich restauracjach należących do biznesmena. Sięgały one kilkudziesięciu procent - powiedział naszemu reporterowi jeden z prokuratorów znających sprawę. Podczas przeszukania w domu przedsiębiorcy znaleziono dokumenty mogące świadczyć o prowadzeniu podwójnej księgowości.

Urzędnicy kontroli skarbowej i wywiadu skarbowego z ministerstwa finansów badają także działalność innego zatrzymanego, który jest bardzo znanym w Szczecinie jubilerem. Skarbowcy rozpracowują łańcuch powiązań pomiędzy biznesmenami i urzędnikami. Jak powiedział naszemu dziennikarzowi jeden z urzędników resortu finansów - dotychczasowe ustalenia są druzgocące zarówno dla biznesmenów jak i korumpowanych pracowników UKS. Jak ustalił Roman Osica, jeszcze w tym tygodniu minister finansów zwolni z pracy trzech urzędników kontroli skarbowej.

W sprawie zatrzymano w sumie 9 osób


Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego - w ramach akcji przeprowadzonej wspólnie z wywiadem skarbowym - zatrzymali w sumie dziewięć osób. Pięciu przedsiębiorców - w tym szczeciński restaurator - usłyszeli zarzuty korumpowania urzędników. Urzędnikom kontroli skarbowej oraz pracownikom sanepidu postawiono zarzuty m.in. przyjęcia łapówki.