Wyłączone telefony. Zablokowana łączność tekstowa. Brak telewizji i radia. Tak wyglądała noc z 12 na 13 grudnia 1981 roku, gdy wprowadzano stan wojenny. Dziś w dobie telefonów komórkowych i internetu trudno sobie wyobrazić taką informacyjną izolację. Zapytaliśmy uczestników wydarzeń sprzed 30 lat, jakby je opisywali, gdyby istniały wtedy współczesne środki komunikacji, zwłaszcza komunikatory internetowe i portale spółecznościowe, takie jak np. Twitter.
Specjalnie dla nas takie "twitty" zrobili Władysław Frasyniuk, Janusz Onyszkiewicz, Bogdan Lis, Zbigniew Janas. Wszyscy byli wówczas liderami Solidarności, którzy znajdowali się na liście najbardziej poszukiwanych przez służbę bezpieczeństwa. Ich "twitty" spisał nasz dziennikarz Tomasz Skory.
12 grudnia, ostatnie godziny przed wprowadzeniem stanu wojennego.
W Gdańsku odbywa się posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Do jej uczestników dochodzą informacje - z wielu regionów - o przemieszczaniu się kolumn wojska i milicji. Po 23 w stoczni zostaje zablokowana łączność telefoniczna i teleksowa. Około północy przestają nadawać radio i telewizja.
13 grudnia - pierwsze aresztowania
Gdańsk. Kilkanaście minut po północy zostają aresztowani działacze Komisji Krajowej w hotelach Grand, Posejdon i mieszkaniach prywatnych. Uciekają m.in. Bogdan Lis, Bożena Ptak, Bogdan Borusewicz, Władysław Frasyniuk.
Około 2 w nocy zatrzymany zostaje Janusz Onyszkiewicz, ówczesny rzecznik prasowy "Solidarności".
A jak Wy pamiętacie stan wojenny? Co byście pisali na Twitterze 13 grudnia 1981 roku. Wpisujcie Wasze wspomnienia na nasz kanał w Twitterze z hashtagiem "#13grudnia". Najciekawsze wpisy retwittujemy i zaprezentujemy w RMF24.pl i na antenie RMF FM.