Bartosz Arłukowicz oddaje władzę nad systemem ochrony zdrowia. To nie ministerstwo będzie reformować system ratownictwa medycznego. Zajmie się tym Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka. To jego eksperci przygotują szkolenia dla dyspozytorów pogotowia. Opracują też specjalne zasady przyjmowania przez nich zgłoszeń.
Prywatna fundacja ma wyręczyć resort zdrowia, bo - jak można było usłyszeć na wspólnej konferencji Jerzego Owsiaka i Bartosza Arłukowicza - ma doświadczenie w ratownictwie medycznym. Najwyraźniej, takiego doświadczenia nie mają urzędnicy ministra Bartosza Arłukowicza. Szef resortu zdrowia chętnie więc pozbywa się problemu. Ktoś coś za niego zrobi, nie będzie więc za to odpowiadał i w końcu, nikt nie będzie go pytał, dlaczego nie spełnił obietnic. Pokazuje to jak słabe merytorycznie jest zaplecze ministra, skoro uznaje, że fundacja - nawet najbardziej znana i popularna - przygotuje coś lepiej od niego. W zamian szef resortu zdrowia podpiera się autorytetem społecznym Jerzego Owsiaka. Załagodził też jego krytykę i ogrzał się w blasku fleszy przy okazji prezentacji wyniku finansowego fundacji.
Całodobowa opieka pediatryczna nad małymi dziećmi oraz inna wycena procedur pediatrycznych - to obietnice Ministerstwa Zdrowia, które już dawno miały być zrealizowane - mówi profesor Alicja Chybicka szefowa Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i senator PO. Kolejna obietnica, to punkty konsultacyjne dla rodziców małych dzieci, gdzie pediatrę można byłoby znaleźć bez skierowania - dodaje w rozmowie z dziennikarką RMF FM.
Ja mam tę obietnicę na piśmie, bo złożyła nam ją minister Ewa Kopacz na Zjeździe Pediatrów w 2011 roku. Wiele razy również Bartosz Arłukowicz potwierdził, że zrealizuje tę obietnicę. Do teraz nic się nie wydarzyło. Powiem szczerze, że martwię się tym, bo kiedy była konferencja prasowa "Czy Polska kocha swoje dzieci" zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Pediatryczne w 2007 roku, to powiedziałam, że nie można czekać z tymi zmianami. Nie można czekać, aż dzieci zaczną umierać. Wszyscy mieli mi za złe wtedy, co ja za bzdury opowiadam. A dzieci zaczęły umierać - podkreśla profesor Chybicka.
Szkolenie dyspozytorów pogotowia ratunkowego to dobry pomysł. Pytanie, czego miałoby dotyczyć - mówi w rozmowie z Maciejem Grzybem reporterem RMF FM Jarosław Gucwa prezes Polskiej Misji Medycznej. To co robi minister, wygląda dla mnie jak systematyczny demontaż tego, co było do tej pory. Nie jest to rekonstrukcja. Wprowadzanie osobnego podsystemu dla dzieci, stawia pod znakiem zapytania wydolność i koszty funkcjonowania takiego systemu. Trzeba byłoby podwoić ilość wszystkich środków, zwłaszcza karetek w systemie, żeby były osobne dla dzieci i osobne dla dorosłych - podkreśla Gucwa.
W sprawie śmierci 2,5-letniej Dominiki prokuratura przesłuchała około 20 osób. Są wśród nich m.in. rodzice dziewczynki, oraz lekarze i pracownicy punktu nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej w Skierniewicach. Według lekarzy ze szpitala w Łodzi, gdzie dziecko trafiło w krytycznym stanie, Dominikę można było uratować. Jednak 2,5-latka trafiła tam za późno.