"Niemcy nigdy Polsce za straty wojenne nie zadośćuczyniły. Nie wystarczy przeprosić i uderzyć się w pierś. Za te straty trzeba jeszcze Polsce zapłacić. O to będziemy się konsekwentnie upominać" - powiedział we wtorek Arkadiusz Mularczyk.
Mularczyk - szef parlamentarnego zespołu ds. reparacji - powiedział w TVP Info, że konsekwencje wojny widoczne są do dziś - choćby w tym jak wygląda infrastruktura w polskich miastach i wsiach.
To trzeba Niemcom przypominać. Dziś nie wystarczy zwykłe słowo "przepraszam, biję się w pierś, jesteśmy winni" - powiedział Mularczyk i dodał, że Niemcy nigdy Polsce nie zadośćuczynili za wielkie zniszczenia związane z wojną.
Za te straty trzeba jeszcze Polsce zapłacić. O to będziemy się konsekwentnie upominać - zapowiedział.
Jak mówił, to polska polityka wewnętrzna doprowadziła do tego, że zmieniło się postrzeganie naszego kraju i tego, co wydarzyło się podczas II wojny światowej. Podnoszenie tej problematyki jest upodmiotowieniem państwa polskiego. Jest powodowaniem, że Polska mówi o swoich sprawach, o swojej przeszłości i domaga się odszkodowania od państwa, które chce być państwem praworządnym, demokratycznym, gdzie przestrzega się praw człowieka - czyli od Niemieckiej Republiki Federalnej - mówił Mularczyk.
Uczestnik rozmowy Krzysztof Gawkowski - sekretarz generalny Wiosny i zastępca sztabu wyborczego Lewicy - wyraził obawę, że przywołanie tematu reparacji może w Niemczech przywrócić też do dyskusji kwestię granic Polski. Żebyśmy nie wyjęli trupa z szafy i nie doprowadzili do sytuacji, kiedy my mówimy o reparacjach, a Niemcy zaczną mówić o Szczecinie, o Poznaniu - powiedział Gawkowski.
Mularczyk odpowiedział mu, że Polska w wyniku II wojny światowej straciła większe terytorium niż zyskała. Po drugie to nie ona sobie przesunęła granice - powiedział. Jego zdaniem jeśli ktoś ma z tymi granicami problem, niech zgłosi się z nim do Rosji, USA, Wielkiej Brytanii Francji, bo tam są autorzy przesunięcia granic.
My mówimy tylko i wyłącznie o odszkodowaniach wojennych za zamordowanych ludzi, zniszczone mienie, za eksploatację narodu i państwa polskiego - powiedział Mularczyk.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podczas niedzielnych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Warszawie powiedział m.in., że była ona "niemiecką zbrodnią". Jako prezydent Republiki Federalnej wspólnie z kanclerz federalną Niemiec zwracamy się do wszystkich Polek i Polaków: Nie zapomnimy o tym. Nie zapomnimy o ranach, które Niemcy zadali Polakom, nie zapomnimy cierpienia polskich rodzin tak samo jak nie zapomnimy ich odwagi, by stawiać opór - powiedział.
Wcześniej, na uroczystości w Wieluniu Steinmeier, najpierw w języku niemieckim, a następnie po polsku oświadczył: Chylę czoła przed ofiarami ataku na Wieluń, chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii i proszę o przebaczenie.
Polskie władze wielokrotnie w ostatnim czasie zapowiadały, że będą się domagać od Niemiec reparacji wojennych, gdyż, jak wyjaśniano, sprawa ta nie została po II wojnie światowej w należyty sposób załatwiona. W piątek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powtórzył, że z punktu widzenia Berlina sprawa reparacji jest zamknięta.
Opracowała: Barbara Stanuch