Amerykańskie linie lotnicze JetBlue zawiesiły kapitana, swoim nieobliczalnym zachowaniem zmusił drugiego pilota do awaryjnego lądowania w Amarillo w Teksasie. Pasażerowie zorientowali się, że coś jest nie w porządku, gdy kapitan wybiegł z kokpitu i usiłował dostać się do zajętej toalety.
Mężczyzna robił się coraz bardziej roztrzęsiony. Personel usiłował go uspokoić, odprowadzono go na tył samolotu, aby nie mógł wrócić za stery. W pewnej chwili kapitan poderwał się z miejsca, zaczął biec przejściem między fotelami i krzyczeć o bombie, Afganistanie, Iraku, Iranie, Al-Kaidzie i wzywać ludzi do modlitwy. Wtedy czterech pasażerów obezwładniło go i związało. Ponad 20 minut przytrzymywali go na podłodze. W tym czasie drugi pilot oraz jeden z pasażerów, który jest pilotem, wylądowali w Amarillo.
Powody zachowania kapitana nie są znane. Nie można wykluczyć załamania nerwowego lub choroby psychicznej. Został zabrany do szpitala.
Dyrektor naczelny JetBlue Dave Barger powiedział, że osobiście zna kapitana i że nie zaobserwowano wcześniej u niego żadnych niepokojących oznak.