Chwile grozy przeżyli pasażerowie na pokładzie samolotu czeskiej kompanii powietrznej CSA, lecącego z Warszawy do Pragi. W trakcie trwania lotu zmarł siedzący za sterami kapitan. Maszynę udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię. Wylądowała na praskim międzynarodowym lotnisku Ruzynie.

Na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Pragi było 46 pasażerów. W trakcie lotu zmarł, prawdopodobnie na atak serca, 55-letni pierwszy pilot. Za sterami samolotów pasażerskich pracował od prawie 20 lat.

Maszynę na lotnisku posadził drugi pilot. Jak poinformowała rzeczniczka CSA Hana Hejskova, po lądowaniu na płytę lotniska wezwano pogotowie. Paramedykom nie udało się uratować mężczyzny. Hejskova podkreśliła, że podróżni nie byli w żadnej chwili narażeni na niebezpieczeństwo.

Według niej, piloci CSA są przygotowani na podobne kryzysowe sytuacje. Całej załodze lotu OK-777 trzeba wyrazić podziękowania za to, jak bardzo profesjonalnie i niezwykle poradziła sobie z tym wydarzeniem - oznajmiła rzeczniczka czeskich linii.

Czeski przewoźnik Czech Airlines ma 38 maszyn.