Za kilka dni w Krakowie badania przejdzie Justyna Kowalczyk. Po tomografii komputerowej stopy lekarze mają podjąć decyzję w sprawie dalszej kuracji biegaczki. Wczoraj Justyna Kowalczyk zeszła z trasy biegu na 30 km techniką dowolną.
Badanie (tomografia komputerowa 3D) kontuzjowanej lewej stopy Justyny Kowalczyk odbędzie się na początku tego tygodnia w szpitalu w Krakowie.
Ma ono dokładnie przedstawić strukturę kości w miejscu jej uszkodzenia oraz wskazać, jak powinien przebiegać dalsza kuracja - czy będzie to nadal leczenie zachowawcze, czy też niezbędny będzie zabieg operacyjny. Od tego uzależnione są ewentualne dalsze starty zawodniczki - poinformował rzecznik prasowy polskiej reprezentacji Henryk Urbaś.
Wczoraj Justyna Kowalczyk zeszła z trasy biegu narciarskiego na 30 km techniką dowolną. Polka zrezygnowała z rywalizacji po ok. 13 km.
W rozmowie z dziennikarzami wyjaśniła, że tuż po starcie zahaczyła nogą, prawdopodobnie o nogę innej zawodniczki. Starałam się, próbowałam, gdzie było miękko i pod górę, to jeszcze jakoś szło. Tam gdzie było twardo i dużo zakrętów, to po prostu nie dało rady - powiedziała.
Polka przyjechała na igrzyska - jak się okazało już po badaniach w wiosce - ze złamaną piątą kością śródstopia. Mimo to, zdobyła złoty medal w jej ulubionej konkurencji 10 km techniką klasyczną, wraz z Sylwią Jaśkowiec była piąta w sprincie drużynowym, zaś w biegu łączonym zajęła szóste miejsce.
(j.)