Australijska policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w odnalezieniu 4-letniej Cleo. Dziewczynka zniknęła tydzień temu z namiotu – niewykluczone, że została uprowadzona. 4-latka już nazywana jest "australijską Maddie McCann".
Milion dolarów australijskich - tyle wynosi nagroda, wyznaczona przez policję za pomoc w znalezieniu zaginionej 4-latki.
Dziewczynka zaginęła w zeszła sobotę na kampingu na zachodnim wybrzeżu Australii. Rano matka zauważała, że w namiocie nie ma jej córeczki Cleo.
Policja nie wyklucza, że dziecko zostało uprowadzone. Ktoś mógł zabrać z namiotu śpiącą 4-latkę.
Na taka sytuację może wskazywać fakt, że zniknął także śpiwór, w którym spała dziewczynka, a zamknięcie wejścia do namiotu było zbyt wysoko, by 4-latka mogła do niego dosięgnąć.
"Mamy nadzieję, że znajdziemy Cleo żywą, ale mamy też poważne obawy, co do jej bezpieczeństwa. Jesteśmy skłonni przypuszczać, że została z namiotu zabrana" - oświadczył jeden z funkcjonariuszy Rod Wilde.
Inna wersja mówi o tym, że dziewczynka we śnie mogła oddalić się od namiotu i pójść w stronę brzegu, a tam fala podcięła jej nogi i wciągnęła w głąb oceanu. Jednak matka zapewnia, że Cleo sama by się nie oddaliła od namiotu.
Prasa wskazuje na podobne okoliczności zaginięcia Cleo jak w przypadku małej Brytyjki Maddie McCann. 3-latka zaginęła bez śladu w 2007 roku podczas wakacji w Portugalii.