Wydrukowane tkanki podjęły pracę w organizmach biorców. Na razie ich badania przeprowadzane są tylko na zwierzętach - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Według gazety amerykańscy naukowcy z Baptystycznego Centrum Medycznego Wake Forest wydrukowali ucho, mięsień i kość. Nie użyli jednak do tego drukarki 3D, lecz urządzenia nazywanego "Zintegrowanym Systemem Drukującym Organy i Tkanki" (ITOP).
Powstało, by używać kilku rodzajów materiałów: biodegradowalnego plastiku na stelaż dla organu lub tkanki, płynu zawierającego żywe komórki wypełniającego stelaż oraz trzeciego materiału tworzącego zewnętrzną, mocną osłonę - rozkłada się ona zaraz po wszczepieniu organu lub tkanki.
Zdaniem naukowców największym wyzwaniem przy drukowaniu tkanek jest umożliwienie komórkom utrzymywania się przy życiu, zanim zrosną się one z organizmem biorcy. Dlatego konieczne było opracowanie specjalnej receptury płynu, w którym dryfują wydrukowane komórki.
Wytwarzanie tkanek i organów na drukarkach 3D to bardzo obiecujący dział techniki medycznej. Celem przyświecającym próbom drukowania organów jest stworzenie organów do przeszczepów.