Niskie temperatury dokuczają od jakiegoś czasu także krajom, w których jest ciepły klimat. Na Półwyspie Apenińskim zanotowano właśnie rekord zimna - minus 21 stopni Celsjusza. Matka-natura podarowała Włochom burze śnieżne na południu kraju, w Kalabrii oraz brak śniegu w Alpach - na północy Italii.
Niskimi temperaturami obdarowane zostały po równo wszystkie włoskie regiony. Minus 23 zanotowano w schroniskach górskich w Dolomitach i minus 19 w Kalabrii na południu kraju. Mróz trzyma we Włoszech już któryś tydzień z rzędu, ale w górach ciągle nie ma dostatecznie dużo śniegu, aby uruchomić wszystkie wyciągi narciarskie. Z kolei na południu apenińskiego buta, gdzie biały puch spada raz na kilka lat szaleją burze śnieżne. Z tego powodu zamknięto część połączeń promowych i lotnisko. Na północy kraju suche zimno coraz częściej jest przyczyną pożarów. W Wenecji jest tak zimno, że ostatniej nocy zamarzła cześć laguny, choć to przecież woda słona. W Rzymie choć śnieg nie pada, co rano ujrzeć można raczej rzadki widok - ludzi ślizgających się na zamarzniętych kałużach.
rys. RMF
20:00