W przyszłym roku na leczenie będzie prawie 2 miliardy złotych więcej pieniędzy – wynika z planów finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety, jak ustaliliśmy, nie wszystkie regiony dostaną więcej środków.
Ani grosza więcej nie dostaną województwa warmińsko-mazurskie i Podkarpacie. Najbardziej skorzysta za to łódzkie i lubelskie - dostaną prawie o 10 procent więcej niż teraz.
Różnice zależą od wzoru, ustalonego przez ministra zdrowia; według niego właśnie przeliczane są pieniądze. Ma tu wpływ demografia – im młodsi mieszkańcy, tym mniej pieniędzy, a także liczba specjalistycznych szpitali – im więcej takich placówek, tym więcej pieniędzy trafi do regionu.
Najbardziej niesprawiedliwym czynnikiem jest migracja pacjentów. Wzór mówi, że np. jeśli pacjent z Łodzi będzie leczony w tym mieście, to oddział otrzyma na niego przykładowe 10 tys. złotych. Jeśli jednak ten sam pacjent pojedzie do Krakowa, to tamten oddział dostanie aż 27 tys. złotych.
Minister zdrowia, autor tego wzoru, przyznaje, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie i stałe, a jedynie awaryjne. Sęk w tym, że z reguły owe prowizorki trwają najdłużej…