Napadają chmarami, wchodzą do uszu, nosa, gardła, wciskają się pod powieki, wdzierają w zwierzęcą sierść. Meszki – bo o nich mowa - rozpoczęły właśnie swój okres godowy. Z tego powodu w najbliższych tygodniach w parkach i lasach trudno się będzie od nich opędzić.

Ukąszenia tych owadów są bardziej bolesne niż ukąszenia komarów, bo rozszarpują skórę i czerpią spod niej pokarm, wtłaczając swoją ślinę. To ona powoduje świąd, obrzmienia, a u alergików wysoką gorączkę, obrzęk twarzy i inne reakcje uczuleniowe.

Meszki atakują bez względu na porę dnia czy miejsce. Ich ofiarami są zarówno ludzie, jak i zwierzęta. W 1997 roku pod Koninem meszki pogryzły stado bydła. Krowy, pokąsane w okolicach pyska i nozdrzy, pozdychały z powodu obrzęków układu oddechowego. Kilka lat temu w Rumuni plaga meszek doprowadziła do śmierci 17000 sztuk bydła.

Meszki nie roznoszą - przynajmniej w Polsce - żadnych chorób. Warto jednak zabezpieczyć się przed ich ukąszeniami, chociażby tymi samymi preparatami, które służą do ochrony przed komarami. Skutecznie odstrasza je również waniliowa esencja do ciasta. Lekarze pokąsanym przez meszki zalecają dożylnie Hydrocortisonum, preparaty antyalergiczne oraz antybiotyki.

06:45