Tajemniczy wirus doprowadził do zamknięcia jednego ze szkockich szpitali. Ponad sto pięćdziesiąt osób, w tym personel medyczny ośrodka imienia królowej Wiktorii w Glasgow, zostało zarażonych.
Wirus zyskał sobie przydomek wymiotno-zimowego. Nie zagraża ludzkiemu życiu, ale niepokoi fakt, że w jednym tylko szpitalu jego ofiarą padło aż tyle osób. Ośrodek medyczny w Glasgow od dwóch dni nie przyjmuje nowych pacjentów. Specjalna komisja bada sytuację. Według opinii lekarzy, zarażeni pacjenci i personel powinni już wkrótce całkowicie wyzdrowieć. Niepokojący jest fakt, że nie jest to pierwszy kryzys w historii szpitala im. Wiktorii. Zaledwie przed trzema dniami zarejestrowano w nim groźnie przypadki salmonelli. Doprowadziły one do śmierci trzech osób. Na razie nie wiadomo, czy ma to jakikolwiek związek z obecnym atakiem wirusa.
06:00