Szczecińscy pogromcy komarów czekają tylko na sprzyjające warunki atmosferyczne - przed ostateczną rozgrywką z męczącymi owadami wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Miasto wydało w tym roku na walkę z komarami prawie 40 tysięcy złotych.

Odkomarzanie to bardzo skomplikowana akcja, szczególnie w przypadku dużych powierzchni, jak np. Cmentarza Centralny w Szczecinie. Jest tylko jeden sposób na pozbycie się na co najmniej kilka miesięcy męczących owadów – technika zadymiania, którą trzeba stosować przez 3 dni.

Przy pomocy wiatru puszczamy obłok, który jest zaopatrzony w mikrokapsułki, w których jest środek rozbijający się o liście i owady... i niszczący je. A rozbijając się o liście impregnuje je i każdy komar, który siadzie na takim liściu jest nasz- twierdzi Jerzy Galasiński ze Szczecińskiego Zakładu Dezynfekcji.

Według niego w taką bitwę z komarami zaangażowanych jest nawet kilkanaście osób, które – uzbrojone w specjalne maszyny – sukcesywnie rozpylają obłok środka chemicznego. Akcja odkomarzania w Szczecinie obejmuje m.in. tereny wokół jezior, parki i skwery.

Substancja, przy pomocy której władze miasta walczą z komarami, nie jest groźna dla ludzi.

FOTO: Archiwum RMF

19:40