NASA opublikowała symulację lotu w głąb Wielkiej Czerwonej Plamy Jowisza. Wykorzystanie obrazów zarejestrowanych przez kamerę sondy Juno i animacji komputerowych pozwoliło pokazać, jak mogłaby wyglądać hipotetyczna podróż do wnętrza chmur otaczających najwiekszą planetę Układu Słonecznego. Na filmie można obserwować zarówno wysokość nad, jak i głębokość pod powierzchnią chmur, a także panującą tam temperaturę.
Dane zebrane w lipcu bieżącego roku, podczas pierwszego przelotu sondy Juno nad powierzchnią Wielkiej Czerwonej Plamy, wskazują, że jedna z najbardziej charakterystycznych struktur Układu Słonecznego sięga głęboko pod powierzchnię chmur. Jedno z podstawowych pytań na temat Czerwonej Plamy dotyczy jej głębokości - mówi Scott Bolton z Southwest Research Institute w San Antonio. Dane z Juno wskazują, że najsłynniejsza burza naszego układu ma szerokość rzędu półtorej średnicy Ziemi i rozciąga się około 300 kilometrów w głąb atmosfery Jowisza - dodaje.
Te wnioski, to wynik obserwacji prowadzonych z pomocą instrumentu MWR (Microwave Radiometer), który ma unikatowe możliwości "zaglądania" pod chmury" - dodaje Michael Janssen z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. Instrument ten potwierdza swoją przydatność do badania istoty procesów, które sprawiają, że Czerwona Plama jest czymś tak wyjątkowym - tłumaczy.
Wielka Czerwona Plama leży na południowej półkuli Jowisza, czerwone chmury poruszają się w niej przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, predkość wiatru przekracza tam wszelkie spotykane na Ziemi huragany. Juno odkryła, że Wielka Czerwona Plama sięga na głebokość 50 do 100 razy przekraczającą głebokość ziemskich oceanów i jest gorętsza u podstawy, niż na powierzchni - mówi Andy Ingersoll z Caltech. Wiatr ma związek z różnicami temperatury, fakt, że podstawa jest tak gorąca tłumaczy dlaczego wiatr na powierzchni jest tak silny - dodaje.
Badania prowadzone przez sondę Juno powinny pomóc w zrozumieniu ewolucji Czerwonej Plamy. Choć jej obserwacje prowadzone są systematycznie dopiero od 1830 roku, uważa się, że istnieje co najmniej od 350 lat. W XIX wieku jej rozmiary szacowano na znacząco więcej niż dwie średnice Ziemi, obecnie widać, że struktura ta zauważalnie się zmniejsza. Jeszcze w 1979 roku, obserwacje sond Voyager 1 i Voyager 2 wskazywały na średnicę Plamy na poziomie dwóch średnic Ziemi. Od tego czasu średnica owalu zmniejszyła się o 1/3, a jej wysokość o 1/8. Naukowcy liczą, że dane z aparatury Juno pozwolą przewidzieć, co będzie dalej.