Kolejne, opublikowane przez NASA zdjęcia z przelotu sondy New Horizons obok Plutona pokazują, że charakterystyczne "serce" na powierzchni tej planety karłowatej jest w istocie pokryte lodem. I jest to zestalony tlenek węgla. Powierzchnia rejonu, nazwanego ku czci odkrywcy Plutona rejonem Tombaugh jest stosunkowo gładka, prawdopodobnie nie starsza, niż 100 milionów lat i wciąż kształtują ją aktywne procesy geologiczne.
"Takiej postaci terenu nie można łatwo wytłumaczyć" - przyznaje Jeff Moore, szef Geology, Geophysics and Imaging Team (GGI). "Odkrycie rozległych, pozbawionych kraterów, stosunkowo młodych powierzchni przekracza to, czego można było się przed lotem spodziewać".
Lodowa płaszczyzna, nazwana nieformalnie Równiną Sputnika, pokryta jest nieregularnymi segmentami o rozmiarach około 20 kilometrów, przedzielonymi wąwozami. Niektóre z nich wypełnione są ciemnym materiałem, z niektórych wyrastają pasma wzgórz. Niektóre z tych segmentów pokryte są zagłębieniami, być może powstałymi w drodze sublimacji lodu.
Naukowcy mają na razie dwie teorie na temat powstania tych segmentów. Mogły powstać w wyniku kurczenia się powierzchni, na podobnej zasadzie, jak w przypadku wysychającego błota, mogą być też dziełem procesów konwekcyjnych, zachodzących w warstwie lodu pod wpływem ciepła z wnętrza Plutona. Ciemniejsze pasy mogły się pojawić w związku z wiejącymi tam wiatrami.
Obserwacje wykonane 14 lipca z pomocą instrumentu Ralph pokazały, że rejon Tombaugh, czyli "serce" jest pokryty zestalonym tlenkiem węgla, a jego koncentracja w środku jest największa i maleje na zewnątrz. Zmiany tej koncentracji oznaczono na poniższym obrazie na zielono.