Drzewa miały w naszej ewolucji jeszcze większe znaczenie, niż się nam wydawało. Nasi przodkowie wykształcili bardziej elastyczne ramiona i łokcie, by sprawniej i bezpieczniej z nich schodzić. Jak twierdzą naukowcy z Dartmouth College w stanie New Hampshire, miało to bardzo istotne znaczenie dla ich późniejszego, ewolucyjnego sukcesu. Autorzy pracy opublikowanej na łamach czasopisma "Royal Society Open Science" przeanalizowali i porównali aktywność na drzewach zwykłych małp z gatunku mangaba i człekokształtnych szympansów. Okazało się, że o ile przy wspinaniu się oba gatunki zachowują się podobnie, trzymając ramiona blisko ciała, przy schodzeniu szympansy radzą sobie zdecydowanie lepiej, mogą wyciągnąć ramiona do góry i opuszczać się zdecydowanie bezpieczniej.

Badacze z New Hampshire przekonują, że naszym przodkom ta ewolucyjna zdolność bardzo się potem przydała, sprawność i elastyczność ramion ułatwiła już na ziemi poszukiwania pożywienia, umożliwiła też sprawniejsze posługiwanie się narzędziami i bronią, kluczową do polowania i obrony. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by się domyślać, że to był istotny czynnik, który dał im przewagę, przyspieszył rozwój i zapewnił późniejsza dominację. 

W naszej współczesnej sytuacji jest oczywiście podobnie, nasze manualne zdolności są bardzo duże i wykorzystujemy je w bardzo wielu dziedzinach. Także dla rozrywki. Trzeba dawać sobie sprawę, że bez tej zdolności nie moglibyśmy uprawiać wielu sportów, jeśli w ogóle jakiekolwiek.

To trochę zaskakujące, że dowiadujemy się o tym dopiero teraz. Oczywiście wielokrotnie analizowano sposób, w jaki zwierzęta poruszają się po drzewach, ale akurat na samym schodzeniu z nich koncentrowano się mniej. Dopiero teraz aparatura służąca do analizy ruchu u sportowców, pozwoliła zwrócić uwagę na istotne różnice. I właśnie to, że te bardziej wszechstronne ramiona są rodzajem hamulca bezpieczeństwa. W sumie każdy, kto lubi chodzić po drzewach wie, że zwykle łatwiej na nie wejść, niż zejść. A gdybyśmy trzymali ramiona przy sobie, byłoby to jeszcze nieporównanie trudniejsze. Te małpy, które nie potrafią wyciągnąć ramion do góry, przypominają budową koty i psy. Być może to tłumaczy, czemu koty miewają z zejściem z drzewa tak wielkie problemy.

Jak podkreśla pierwszy autor pracy, Luke Fannin wyniki tych badań po raz pierwszy zwracają uwagę na to, jak istotne znaczenie miało przystosowanie się naszych przodków do schodzenia z drzew. Wspinali się na nie dla bezpieczeństwa, czy w poszukiwaniu pożywienia. To oczywiste, że musieli się przenosić z jednego na drugie. Przy rosnącej masie ciała, kwestia bezpieczeństwa miała dla przetrwania kluczowe znaczenie. Osobniki lepiej przystosowane miały oczywistą przewagę. 

Nasze badania wskazują na schodzenie jako niedoceniany do tej pory, a niezwykle istotny czynnik wymuszający różnice anatomiczne między małpami a małpami człekokształtnymi i w końcu ludźmi. Biorąc pod uwagę rosnącą wagę człekokształtnych i wczesnych gatunków człowieka, schodzenie z drzewa okazało się na tyle poważnym wyzwaniem, że selekcja naturalna związana z ryzykiem upadków wymusiła u nich istotne zmiany morfologiczne - przekonuje Fannin. 

Nasza dziedzina badań analizowała wspinanie się po drzewach od dawna, ale jakoś tak mniej brała pod uwagę to, jak te zwierzęta z nich schodzą. My zajmujemy się drugim etapem całej tej aktywności - dodaje współautor pracy, prof. Jeremy DeSilva.

Pierwsze małpy pojawiły się około 20 milionów lat temu w środowisku rozproszonych drzew. Wchodziły na nie w poszukiwaniu pożywienia, schodziły i przechodziły na kolejne. Późniejsze wielkie małpy nie mogły sobie pozwolić na upadek, bo mógł zakończyć się zranieniem lub śmiercią, więc selekcja naturalna faworyzowała takie modyfikacje ich anatomii, które ułatwiały bezpieczne schodzenie - przekonuje. 

Autorzy pracy podkreślają, że ten przełom umożliwił potem naszym wczesnym przodkom, Australopitekom bezpieczne chronienie się na drzewach, a później w przypadku gatunku Homo erectus umożliwił opanowanie polowania z użyciem broni. W ten sposób anatomia pochodząca od wczesnych małp, w drobny sposób zmodyfikowana, dała im możliwość polowania i obrony z pomocą kamieni czy włóczni. Ewolucja tak właśnie działa, to taki wielki majsterkowicz - podkreśla DeSilva.

Opracowanie: