Media społecznościowe zamiast zacieśniać nasze związki z innymi, wpędzają nas w samotność, a czasem i depresję - piszą w grudniowym numerze czasopisma "Journal of Social and Clinical Psychology" psycholodzy z University of Pennsylvania. Choć informacje o tym, że nadmiar czasu spędzanego w sieci może mieć niekorzystny wpływ na nasze samopoczucie i kontakty z innymi, pojawiały się ostatnio coraz częściej, po raz pierwszy udało się naukowo ten efekt potwierdzić. Naukowcy dokonali tego w oparciu o analizę aktywności ochotników na portalach Facebook, Snapchat i Instagram.

Jak podkreśla pierwsza autorka pracy, Melissa G. Hunt, dotychczasowe próby badania tego problemu były dość ograniczone w czasie i liczbie uczestników, zwykle stawiały też przed nimi mało realistyczne zadania. Ochotnicy mieli na przykład całkowicie zaprzestać wizyt na danym portalu i sami opisywać swoje późniejsze wrażenia. Badania, zaproponowane na University of Pennsylvania były znacznie szerzej zakrojone, wzięły w nich udział 143 osoby w wieku od 18 do 22 lat, studenci korzystający z trzech portali społecznościowych, których aktywność była obiektywnie monitorowana przez zainstalowane na ich iPhone'ach aplikacje. 

Przed rozpoczęciem eksperymentu, z pomocą ankiet oceniono poziom nastroju każdego z uczestników, a potem obserwowano jak zmienia się on w miarę, gdy aktywność na tych portalach ograniczają. Nie proszono ich o pełne odłączenie się od sieci, raczej ograniczenie aktywności do 10 minut na każdy z portali dziennie. Przez kolejne trzy tygodnie monitorowano, jak uczestnicy wywiązują się z tego warunku i jak wpływa to na ich samopoczucie, w tym stany lękowe, poczucie samotności, czy depresję. Okazało się, że nastrój im się stopniowo poprawia, najsilniej tym, którzy na początku czuli się najgorzej. Korzystanie z portali społecznościowych w mniejszym wymiarze, niż to normalnie robimy, istotnie zmniejsza wrażenie samotności i depresji - mówi Hunt. Ten efekt był szczególnie wyraźny u osób, u których na początku eksperymentu oznaki depresji były bardziej widoczne.

Autorzy pracy podkreślają, że nie namawiają do całkowitej rezygnacji z portali społecznościowych. Ich badania były specjalnie zaprojektowane tak, by stawiać przed młodymi uczestnikami bardziej realistyczne wymagania. Wygląda jednak na to, że ograniczenie czasu na Facebooku, czy Instagramie może nam tylko dobrze zrobić. Ironia losu sprawia, że ograniczenia aktywności na portalach społecznościowych faktycznie sprawia, że czujemy się... mniej samotni - dodaje Hunt. To jednak ma sens. Dotychczasowa literatura naukowa wskazuje na to, że na tych portalach koncentrujemy się na porównaniach z innymi. Jeśli patrzymy na obraz życia innych, szczególnie na Instagramie, nietrudno nam uznać, że życie praktycznie każdego jest lepsze niż nasze. 

Naukowcy przyglądali się aktywności młodych ludzi tylko na Facebooku, Instagramie i Snapchacie, nie wykluczają, że w innych grupach wiekowych i w przypadku innych portali społecznościowych efekt może być nieco inny. Będą starali się zbadać między innymi, jak działa na nasze samopoczucie aktywność na portalach randkowych. Przyznają też, że dotychczasowe eksperymenty nie wskazały jakiejś szczególnej granicy czasu, do której używanie portali społecznościowych byłoby "bezpieczne", płyną z nich jednak pewne sugestie. Po pierwsze, warto ograniczyć okazje do porównywania się z innymi, to daje nam szanse spędzania większej ilości czasu w sposób, dzięki któremu nasze życie nam samym wyda się bardziej satysfakcjonujące. Po drugie, warto samemu ograniczać niekorzystne skutki, odkładając smartfony i zajmując się prawdziwymi kontaktami z bliskimi nam ludźmi, to one nas uszczęśliwiają...

(m)