Sonda Cassini przesyła pierwsze zdjęcia powierzchni lodowego księżyca Saturna, Enceladusa, wykonane przy okazji bliskiego przelotu nad jego biegunem południowym, dokonanego we środę, 28 października. Sonda po raz pierwszy przeleciała zaledwie 49 kilometrów nad powierzchnią Enceladusa, przecinając równocześnie gejzery cząstek lodu i gazów, emitowane z jego wnętrza. Astronomowie liczą na to, że badania tych pióropuszy pomogą ustalić, czy ocean pod powierzchnią księżyca mógłby podtrzymać życie.
Zachwycające zdjęcia z sondy Cassini umożliwiają nam rzut oka na powierzchnię Enceladusa, ale najciekawsze wyniki badań naukowych dopiero się pojawią - podkreśla Linda Spilker z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii. Te dane sonda będzie przesyłać na Ziemię jeszcze przez kilka dni.
Sonda nie była projektowana do badania śladów życia, ale niektóre z jej instrumentów mogą przynieść informacje, które pomogą zorientować się, czy warunki pod powierzchnią księżyca mogłyby teoretycznie takie życie podtrzymać. Naukowcy spodziewają się, że analiza wskazań analizatorów gazu i pyłu potrwa prawdopodobnie co najmniej kilka tygodni. Wyniki tej analizy powinny odpowiedzieć na szereg pytań na temat składu znajdującego się pod powierzchnią lodu oceanu i szans, że zachodzą tam jakieś procesy hydrotermalne.
Potwierdzenie takiej aktywności pod powierzchnią Enceladusa uczyniłoby z tego księżyca czołowy obiekt do poszukiwań ewentualnych śladów życia poza Ziemią.