Wszystko będzie dobrze – tak prezydent Władimir Putin uspokajał Rosjan, którzy zadawali mu pytania podczas dorocznego "wywiadu" obywateli z prezydentem. Talk show transmitowało rosyjskie radio i telewizja.
Prezydent uspokajał obywateli, że po zakończeniu jego drugiej kadencji i odejściu z Kremla w 2008 roku w Rosji "wszystko będzie w porządku". Myślę, że wszystko będzie dobrze. Jestem przekonany, że uda mi się zachować wasze zaufanie, i razem zdołamy zachować wpływ na to, co się dzieje w Rosji - mówił.
Opowiedział się też za przyspieszeniem przez Białoruś i Rosję budowy wspólnego państwa. Stwierdził też, że jest zadowolony z tego, jak rozwija się kraj i gospodarka. Putin podkreślił, że PKB Rosji w ostatnich latach rósł w tempie 7 proc. rocznie. "Czy to dużo czy mało? W Europie jest to 1-2 proc., w USA - 3 proc., a w krajach azjatyckich - 10 proc. Jesteśmy więc w środku stawki" - powiedział prezydent.
Władimir Putin skrytykował też dziennikarzy za ujawnienie jego opinii na temat zarzutów wobec prezydenta Izraela Mosze Kacawa. Jeśli chodzi o przedstawicieli prasy, to mogę powiedzieć tak, jak swego czasu żartowaliśmy, gdy pracowałem w zupełnie innej organizacji: przysłali ich, żeby podglądali, a oni podsłuchują. Nieładnie - oświadczył nawiązując do swojej przeszłości w szeregach KGB.
Putin stwierdził również, że w rosyjskich klubach piłkarskich gra zbyt wielu cudzoziemców. Jego zdaniem, powinien być wprowadzony limit zawodników zagranicznych, którzy mogą grać w rosyjskich zespołach ligowych.
Naprawdę trudne pytania Putinowi zadawali europejscy przywódcy podczas niedawnych spotkań choćby w Lahti w zeszły piątek. Teraz nic takiego nie miało prawa mieć miejsca. Nawet jeśli mieszkańcy Rosji chcieliby poruszyć niewygodny problem, to nie mieli szansy. Pytania filtrowała służba prasowa Kremla i służby specjalne.