Satelity NASA obserwują gigantyczną bryłę lodu przemieszczającą się od kilku dni wzdłuż północno-zachodniego wybrzeża Grenlandii. Góra ma rozmiary o dwa razy większe od Manhattanu. Oderwała się od lodowca Petermann. ZOBACZ ZDJĘCIE
Dysponujemy danymi z ostatnich 150 lat, ale zmian obserwowanych obecnie jeszcze do tej pory nie widzieliśmy - powiedział Andreas Muenchow z Uniwersytetu Delaware.
Szczelina, od której zaczęło się dzielenie lodowca, została dostrzeżona już w 2001 roku. Wyraźne pęknięcie odnotowano jednak dopiero w poniedziałek, kiedy to góra lodowa o powierzchni 120 km kw. oddzieliła się całkowicie od masywu.
Odrywanie się gigantycznych brył lodu od lodowców nazywane jest "cieleniem się lodowca" i jest naturalnym procesem powstawania gór lodowych, jednak tempo zmian zachodzących w obrębie lodowca Petermann zaskoczyło ekspertów. To już drugie cielenie się tego lodowca w przeciągu ostatnich dwóch lat - w roku 2010 od Petermanna oderwała się góra lodowa mierząca 250 km kw.
Naukowcy podejrzewają, że nietypowe, intensywne dzielenie się lodowców spowodowane jest globalnym ociepleniem, choć teoria ta nie została nadal wystarczająco udowodniona. Eksperci zwracają uwagę na zmniejszającą się w ostatnich latach lodową pokrywę Grenlandii. Ostatnie cielenie się Petermanna nie powinno wpłynąć na poziom wód w morzach, bo już wcześniej fragment ten znajdował się pod powierzchnią wody.