Naukowcy przestrzegają, że ocieplenie klimatu zwiększy jeszcze w tym stuleciu częstość gwałtownych zjawisk pogodowych. Częściej będzie za goraco lub za zimno, za sucho lub za mokro. Rzadziej - w sam raz. Badacze z Uniwersytetu Princeton i rządowej agencji NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration) postanowili teraz dokładniej zbadać, jak zmiany klimatyczne wpłyną na liczbę dni, kiedy pogoda będzie po prostu ładna. Wyniki ich symulacji wskazują, że średnio na świecie liczba takich dni spadnie, ale w naszym regionie, także w Polsce, może zauważalnie wzrosnąć.
Do ekstremalnych zjawisk pogodowych trudniej nam się odnieść, spotykamy się z nimi bardzo rzadko, czasem raz w życiu, dlatego postanowiliśmy podejść do tego problemu z zupełnie innej strony - tłumaczy pierwsza autorka pracy, dr Karin van der Wiel z NOAA's Geophysical Fluid Dynamics Laboratory (GFDL). Postanowiliśmy zbadać częstość pozytywnych zjawisk pogodowych, z którymi spotykamy się zdecydowanie częściej - dodała.
Jako dni z łagodną pogodą określa się te z temperaturą między 18 a 30 stopni Celsjusza, z co najwyżej małymi opadami deszczu i niewielką wilgotnością. To dni, które sprzyjają aktywności na wolnym powietrzu, uprawianiu sportów, ale też działalności gospodarczej w budownictwie, transporcie, rolnictwie, czy turystyce. Wyniki symulacji, opublikowane na łamach czasopisma "Climatic Change" wskazują, że w skali całego świata liczba takich dni spadnie do końca stulecia nawet od 10 do 13 procent. To oznacza, że obecna średnia na poziomie 74 dni w roku, do 2035 roku spadnie o 4 dni, a pod koniec wieku nawet o 10 dni.
Wyliczenia średniej są jednak mniej ważne, niż wskazania dla konkretnych rejonów świata, które pokazują, jak bardzo mogą się tam zmienić warunki życia. W niektórych rejonach, zwłaszcza w tropikach, zmiany mogą być dramatycznie niekorzystne, w niektórych okolicach, między innymi w naszej części Europy, umiarkowanie pozytywne.
Najsilniej niekorzystne skutki zmian klimatycznych odczują mieszkańcy Afryki, Bliskiego Wschodu, Azji południowo-wschodniej i Ameryki Łacińskiej. W niektórych rejonach, do końca bieżącego stulecia liczba dni z łagodną pogodą spadnie o 15 do nawet 50. To oznacza w praktyce wydłużenie okresów upałów, które będą miały poważne skutki zdrowotne i ekonomiczne.
Mieszkańcy terenów o obecnym klimacie umiarkowanym i chłodnym, zarówno na północnej, jak i południowej półkuli, a także terenów na wyższej wysokości mogą się tymczasem spodziewać względnego wydłużenia okresów ładnej pogody. Znacznie obszary USA i Kanady, Europy Północnej, Południowej Afryki, Patagonii i południowych krańców Australii zyskają rocznie nawet kilkanaście dni, podczas których warunki pogodowe będą łagodne. Dotyczy to jednak głównie wiosny i jesieni, w lecie liczba dni z łagodną pogodą spadnie, częściej będzie gorąco i bardzo gorąco.
Naszym zdaniem poprawa poziomu wiedzy opinii publicznej o tym, jak zmiany klimatyczne wpłyną na liczbę dni z pogodą, którą najbardziej lubimy, wymaga dalszych dokładnych badań - przekonuje współautorka pracy, Sarah Kapnick z GFDL. Przewidywanie tych zmian ma znaczenie nie tylko dla przemysłu i całej gospodarki, ale wpływa też na badania dotyczące zdrowia publicznego, czy nawet planowanie przestrzenne - dodaje.