Poznańscy piloci Tomasz Chudziński i Janusz Adamczak pokonali na motoparalotniach Morze Bałtyckie. 200- kilometrowy lot nad wodą zajął im 3,5 godziny.
Niewiele brakowało, by start do tego historycznego lotu został przełożony z powodu niesprzyjającej aury: Cały czas byliśmy w ścisłym kontakcie z meteorologami. Mieliśmy informacje, że wieje bardzo silny wiatr wschodni, który znosiłby nas w stronę Anglii. Wylot stanął pod znakiem zapytania, zastanawialiśmy się nad zmianą terminu. Postanowiliśmy jednak postawić wszystko na jedną kartę - powiedział Chudziński.
Przed wylotem piloci zostali poddani odprawie celnej i paszportowej przez polskie służby graniczne. Podobna procedura towarzyszyła im po wylądowaniu w Szwecji.
W trakcie lotu poznańskim motoparalotniarzom towarzyszyła nawodna ekipa asekuracyjna. Na jej pokładzie kamerzyści kręcili zdjęcia do filmu, który poświęcony będzie temu wydarzeniu. Chudziński również pisze książkę na temat sportów lotniczych.
37-letni Chudziński i 43-letni Adamczak są na co dzień instruktorami paralotniowymi w poznańskiej Szkole Latania Fenix. Jak podkreślili, próbę pokonania Morza Bałtyckiego motoparalotnią można porównać do pionierskiego przelotu samolotem przez ocean.