Wszystkich podejmujących dietetyczne zobowiązania czeka kolejna rewolucja, w której oprócz tego co i ile jemy, ważne okaże się w czyim towarzystwie. Badacze z Uniwersytetu w Toronto doszli bowiem do wniosku, że o tym ile jemy, wcale nie decyduje nasz apetyt.
Zdaniem Kanadyjczyków, dużo większe znaczenie mają czynniki społeczne. Chodzi o powszechne w każdym kręgu kulturowym wyobrażenie o tym, co, kiedy i w jakiej ilości powinniśmy spożywać. Według najnowszych badań, wpływa to na ilość pochłanianych przez nas kalorii bardziej, niż subiektywne odczucie głodu, czy sytości.
Często jemy pod wpływem innych, nie reagując na podpowiedzi własnego organizmu, zwłaszcza dotyczące tego, kiedy przestać. Często też bardziej liczymy się ze zdaniem otoczenia, niż ze wskazówkami własnego lekarza.
Co ciekawe, w badaniach przyczyn otyłości, te "społeczne" czynniki nie były do tej pory brane pod uwagę.