Amerykańscy naukowcy zbadali dokładnie genetycznie zmodyfikowaną trawę. Okazało się, że jej pyłki przenoszą się z wiatrem znacznie dalej niż dotąd przypuszczano i w ten sposób zmutowane geny mogą wymknąć się spod kontroli.
Naukowcy Agencji Ochrony Środowiska ustalili, że ślady genów można znaleźć nawet 20 kilometrów od eksperymentalnej plantacji. Do tej pory sądzono, że nie przeżyją podróży z wiatrem dalszej niż kilometr.
Wyniki badań mogą wpłynąć na decyzję o zatwierdzeniu trawy do sprzedaży. Naukowcy obawiają się, że odporność na środek chwastobójczy może się - w naturze tylko znany sposób - przenieść na chwasty i trzeba będzie czym prędzej skonstruować specjalną, genetycznie zmodyfikowana kosiarkę.
Trawa, która ma być nadzieją pól golfowych ma być ponadto odporna na działanie środka zwalczającego chwasty.