Amerykański wahadłowiec Endeavour zakończył wczoraj drugi etap swej ostatniej podróży. Na grzbiecie Boeinga 747 wylądował w bazie lotniczej Edwards na obrzeżach pustyni Mojave w Kalifornii. Dziś - jeśli pozwoli na to pogoda - zostanie przetransportowany do Los Angeles, skąd trafi do Kalifornijskiego Muzeum Nauki.
Na terenie bazy sił powietrznych Edwards znajduje się ośrodek badawczy amerykańskiej agencji kosmicznej, gdzie ponad 20 lat temu Endeavour został zbudowany. Wahadłowiec wystartował w środę z Florydy. Pierwszy przystanek miał w Houston w Teksasie. Wcześniej jumbo jet z wahadłowcem na grzbiecie przeleciał na niskiej wysokości m.in. nad Austin w Teksasie i Tucson w Arizonie oraz ośrodkami NASA w stanie Nowy Meksyk. Na krótko także wylądował w El Paso, by uzupełnić paliwo.
Dzisiaj, jeśli pogoda dopisze, Endeavour wystartuje do ostatniego, trzeciego etapu swej pożegnalnej podróży, którego celem jest Los Angeles. Stamtąd zostanie przetransportowany do Kalifornijskiego Centrum Nauki, gdzie będzie już tylko muzealnym eksponatem.
Endeavour, który odbył swą ostatnią misję kosmiczną w maju-czerwcu 2011 roku, jest drugim z trzech promów, które trafiają do muzeum. Najstarszy z nich Discovery jest wystawiany w Steven F. Udvar-Hazy Center w Chantilly w stanie Wirginia. Placówka ta stanowi część waszyngtońskiego Narodowego Muzeum Lotnictwa i Kosmonautyki prowadzonego przez Smithsonian Institution.
Wahadłowiec Atlantis, który odbył ostatnią misję w lipcu 2011 roku, zostanie odholowany w listopadzie do ośrodka dla turystów w Centrum Kosmicznym im. J.F. Kennedy'ego na przylądku.