Brytyjscy geolodzy znaleźli w rejonie wzgórz Preseli w zachodniej Walii dwa miejsca, z których pochodziła część głazów megalitycznej budowli Stonehenge. Ich odkrycie, opisane na łamach czasopisma "Antiquity" rzuca światło na to, jak i kiedy te głazy stamtąd wydobyto. Zdaniem naukowców, pracujących pod kierunkiem badaczy z University College London odkrycie może przybliżyć nas do odpowiedzi na najważniejsze pytanie dotyczące Stonehenge, o to dlaczego głazy transportowano tam z tak daleka.

Naukowcy od dawna wiedzą, że 42 mniejsze głazy ze Stonehenge, tzw. niebieskie kamienie, pochodzą z kamieniołomów z rejonu wzgórz Preseli w hrabstwie Pembrokeshire w Walii. Pod kierunkiem badaczy z UCL archeolodzy i geolodzy z Bournemouth University, University of Southampton, University of the Highlands and Islands i National Museum of Wales, prowadzili tam prace od 8 lat. Teraz wskazano na dwa konkretne miejsca, z których prawdopodobnie około 5000 lat temu, niektóre z tych głazów zostały wydobyte. 

Prof. Mike Parker Pearson z UCL Archaeology podkreśla, że praktycznie wszystkie neolityczne struktury w Europie budowano z głazów znalezionych w promieniu nie więcej, niż kilkunastu kilometrów. W przypadku Stonehenge wciąż nie wiadomo, dlaczego głazy sprowadzano z odległych miejsc. Chcemy odkryć co takiego specjalnego wydarzyło się 5000 lat temu w rejonie wzgórz Preseli, czy były tam jakieś ważne kamienne kręgi zanim głazy stamtąd przeniesiono do Stonehenge - dodaje. 

Największy z kamieniołomów znaleziono niespełna 300 kilometrów od Stonehenge, w rejonie Carn Goedog na północnych zboczach wzgórz Preseli. To było kluczowe źródło plamistych dolerytów, głazów nazwanych tak ze względu na białe plamki pojawiające się w niebieskawej skale. Co najmniej pięć ze znajdujących się w Stonehenge głazów, a być może nawet więcej, pochodzi właśnie z Carn Goedog - dodaje geolog, dr Richard Bevins z National Museum of Wales. W dolinie poniżej Carn Goedog, w rejonie Craig Rhos-y-felin odkryto kolejny z kamieniołomów, z którego prawdopodobnie pochodzą głazy ryolitowe, inny rodzaj skały magmowej znajdywany w Stonehenge. 

Autorzy pracy stwierdzają, że niebieskie skały wypiętrzają się w postaci pionowych kolumn, które względnie łatwo można od siebie oddzielać. To oznacza, że z pomocą specjalnych klinów kamienie do Stonehenge można było pozyskiwać dużo łatwiej, niż wykuwane w jednolitej skale głazy stosowane przez starożytnych Egipcjan. 

Dokonane na miejscu wykopaliska wskazują na to, że do oddzielenia głazów używano między innymi kamiennych klinów z materiału, który był mniej odporny niż niebieski kamień. To chroniło głazy przed uszkodzeniem. Oddzielone gazy opuszczano prawdopodobnie z pomocą lin i drewnianej konstrukcji na rodzaj sań, którymi je odwożono. To właśnie badania szczątków drewna z takich platform w Craig Rhos-y-felin i Carn Goedog pozwoliło ocenić, że prace wykonywano około 3000 lat przed naszą erą.

Nowe odkrycia poddają w wątpliwość teorie głoszące, że głazy były transportowane drogą morską. "Niektórzy są przekonani, że głazy były transportowane na południe, w rejon Milford Haven, umieszczane na tratwach, przeprawiane przez Bristol Channel a potem w górę rzeki Avon" - mówi prof. Kate Welham z Bournemouth University. "Ponieważ znalezione kamieniołomy były na północnych zboczach wzgórz Preseli, bardziej prawdopodobne wydaje się teraz, że transportowano je po prostu droga lądową" - dodaje.