Andrzej Urbańczyk utopił się podczas urlopu na greckiej wyspie Korfu. Potwierdził to drugi sekretarz ambasady polskiej w Atenach, Krzysztof Lewandowski. Na miejsce tragedii pojechał już wicekonsul polskiej ambasady. Andrzej Urbańczyk miał 55 lat. Prawdopodobnie dzisiaj grecka policja przekaże polskiej ambasadzie protokół w sprawie śmierci posła.

"Nie wiemy jeszcze w jakich okolicznościach doszło do tak tragicznego wypadku. Wiemy tylko tyle, że dziś w godzinach wczesnopopołudniowych wyciągnięto z morza zwłoki Andrzeja Urbańczyka. Nie będziemy pewnie wiedzieć jeszcze do jutra czy przyczyną wypadku było utonięcie, czy przyczyną wypadku był zawał serca" - powiedział wczoraj RMF charge d'affair ambasady polskiej w Atenach Zdobysław Milewski. Andrzej Urbańczyk przebywał na Korfu z grupą przyjaciół. To oni właśnie zawiadomili policję o tragicznym wypadku. Grecka policja przesłuchuje świadków zdarzenia i ma przekazać polskiej ambasadzie protokół w tej sprawie. W drodze na wyspę jest już wicekonsul ambasady polskiej. Andrzej Urbańczyk miał 55 lat, był wdowcem. Ukończył Wydział Filologiczny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez lata pracował jako dziennikarz - między innymi w Telewizji Polskiej i Trybunie. Był prezesem lewicowego stowarzyszenia "Kuźnica". We wrześniowych wyborach miał otwierać krakowską listę kandydatów SLD do Sejmu.

foto RMF

06:50