Są nadpobudliwe, nie potrafią usiedzieć w miejscu, wiecznie się wiercą, mogą się skoncentrować co najwyżej na kilka chwil - takie są dzieci cierpiące na Zespół Nadpobudliwości Psychoruchowej, w skrócie ADHD.
Od kilku lat wiadomo, że takie zachowanie wynika z choroby, a nie ze złej woli. Problem, choć powszechny, ciągle jest w Polsce mało znany. Na ADHD może cierpieć nawet do 10 procent dzieci. Wciąż niewielu rodziców i nauczycieli może sobie z nim poradzić. Dzieci z ADHD nie są winne temu, że są nieznośne. Wiele z nich posiada cechy, które umiejętnie wykorzystane mogą być bardzo przydatne. Z powodu kłopotów z koncentracją i nauką dzieci takie często są pozostawiane na drugi rok w tej samej klasie. Ale nauka to nie jedyny ich problem. Jako nadpobudliwe często też ulegają wypadkom. Z docentem Michałem Wittem z Polskiej Akademii Nauk o ADHD rozmawiał Dariusz Goliński:
Wśród znanych osób żyjących z nadpobudliwością wymienić można chociażby Alberta Einsteina. Cierpieli na nią także podobno Leonardo da Vinci i Agatha Christie.
foto Archiwum RMF
00:45