Moskiewska scena jest gotowa na premierę pierwszej od 30 lat współczesnej opery teatru Bolszoj. Konserwatyści jeszcze jej nie widzieli, a już określają ją mianem pornograficznej i żądają jej zakazania.
Libretto do \"Dzieci Rozentala\" napisał kontrowersyjny Władimir Sorokina. I to ono jest powodem całego zamieszania.
Sorokin nie jest zbyt popularny. Na krótko zmieniło się to dwa lata temu, gdy prokremlowska młodzieżówka oskarżyła go o pornografię. Ludzie natychmiast wykupili w księgarniach cały nakład jego książek. I choć sprawa trafiła nawet do prokuratury, ta zamknęła śledztwo.
Ale komsomolcy nie odpuścili.
Gdy Bolszoj zaczął przygotowywać premierę opery z tekstem Sorokina, natychmiast ustawili pod teatrem pikietę. Niestety, raczej nam się nie uda osiągnąć tego, co chcemy, czyli by zrezygnowano z premiery. Tam wszystko jest kupione, ja tak sądzę - mówi jeden z manifestantów. Pikieta wzbudza zainteresowanie jedynie starszych.