Mario Vargas Llosa, Carlos Fuentes, Philip Roth i John Updike czy może Margaret Atwood lub Milan Kundera. Kto otrzyma prestiżowego literackiego Nobla i 10 mln szwedzkich koron, czyli ponad 1,3 mln dolarów, dowiemy się już dziś o godz. 13.
A może prestiżowa nagroda trafi w ręce syryjskiego poety Ali Ahmada Saida, bardziej znanego jako Adonis? Wszak od lat mówi się, że sztokholmscy akademicy nie pozostają obojętni na sytuację polityczną na świecie. A w ostatnio najbardziej gorącym regionem jest Bliski Wschód.
Ponadto od wydarzeń z 11 września 2001 roku, poprzez wojnę w Afganistanie po tegoroczną inwazję na Irak krytycy literaccy oczekują, że Nobel trafi właśnie do rąk pisarza ze świata arabskiego.
Byłby to gest łagodzący napięcie pomiędzy światem Europejczyków i Amerykanów a światem arabskim. Pokazanie, że jest taka płaszczyzna, na której jesteśmy w stanie się porozumieć - a mianowicie sztuka i literatura - uważa hiszpański krytyk literacki Javier Rodriguez Marcos.
Na noblowskiej "giełdzie typów" wysoko stoją też nazwiska takich pisarzy jak J.M. Coetzee z RPA, Dona DeLillo i Philipa Rotha z USA, Kanadyjka Margaret Atwood, Meksykańczyk Carlos Fuentes i oczywiście Mario Vargas Llosa z Peru. Oczywiście akademicy mogą nagrodzić pisarza, o którym europejscy krytycy literaccy usłyszą pierwszy raz w życiu, co zdarzyło się już kilka razy.
Z historii Literackiej Nagrody Nobla
Zaznaczmy, w tym roku wcześniej niż zwykle poznamy nazwisko laureata literackiej nagrody Nobla. Szwedzka Akademia zazwyczaj ogłaszała swój werdykt w połowie października. Nazwiska kolejnych laureatów będziemy poznawać sukcesywnie w następnym tygodniu: 6 października z fizjologii i medycyny, a dzień później - z fizyki, 8 października z chemii i ekonomii, a 10 października zostanie ogłoszone nazwisko laureata Pokojowej Nagrody Nobla. (Tutaj coraz głośniej mówi się o papieżu Janie Pawle II)
12:35