Operator filmowy Sławomir Idziak ostatnie cztery miesiące spędził w Izraelu, pracując nad filmem Natalie Portman. Aktorka debiutuje w tym obrazie jako reżyserka.
Sławomir Idziak właśnie zakończył zdjęcia do filmu "A Tale of Love and Darkness". To adaptacja powieści Amosa Oza. Jak mówi realizacja filmu była wyzwaniem dla całej ekipy, ponieważ Natalie Portman debiutowała jako reżyserka i scenarzystka, a jednocześnie grała w filmie jedną z ról. Operator współpracował z Portman w oparciu o nowoczesny system pracy na planie, stworzony podczas Film Spring Open - warsztatów dla młodych filmowców, prowadzonych w myśl zasady "nauka poprzez pracę".
Inicjatywa Sławomira Idziaka bardzo spodobała się debiutującej reżyserce. "Wybory jakich wspólnie dokonaliśmy na wczesnym etapie przygotowań do zdjęć (preprodukcji) pozwoliły oszczędzić czas i wysiłek całego zespołu. Inicjatywa Film Spring Open, która rozwija i stale udoskonala ten proces wydaje się być wielką szansą dla młodych debiutujących artystów" - pisze w swoim liście Natalie Portman.
Nominowany do Oscara operator stara się wychodzić naprzeciw dynamicznie postępującym zmianom w produkcji filmowej. Przemodelowanie systemu pracy na planie filmowym może przynieść niezwykle pozytywne skutki dla debiutujących twórców, jeśli chodzi o jakość filmów oraz koszty ich realizacji - mówi Sławomir Idziak. Na planie "A Tale of Love and Darkness" zwiększyliśmy efektywność pracy w małym zespole, przy napiętym harmonogramie, jednocześnie zapewniając bogaty materiał zdjęciowy - dodaje.
Sławomir Idziak nie jest jedynym Polakiem, który pracował nad zdjęciami do filmu Natalie Portman. Współpracował z nim młody, obiecujący operator - Łukasz Baka, syn aktora Mirosława Baki. Młody filmowiec, na bazie doświadczenia zdobytego na planie "A Tale of Love and Darkness", w ramach tegorocznej edycji Film Spring Open przeprowadzi warsztaty z zakresu nowoczesnego systemu pracy na planie i post-produkcji.