Piłka nożna, seks i polityka – to główne tematy filmów prezentowanych na tegorocznym 55. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale. W stolicy Niemiec trwają ostatnie przygotowania do konkursu.
Wśród filmowych festiwali Berlinale uchodzi za najbardziej polityczne. Takich produkcji nie zabraknie więc i w tym roku, ale – jak dodaje dyrektor festiwalu, Dieter Kosslick, będzie też rock’n’roll i seks. Zamierzamy pokazać, jak kilkadziesiąt lat temu ludzie byli prześladowani za swoją seksualność, jak wielki wpływ na społeczeństwo miało państwo i Kościół. Teraz trudno to sobie wyobrazić.
Nie zabraknie także filmów historycznych. Z niecierpliwością oczekiwany jest film o monachijskiej, studenckiej antyhitlerowskiej opozycji – „Ostatnie Dni Sophie Scholl”. To historia jednej z bohaterek grupy Białe Róże.
Ale nie tylko przeszłość zajmowała w ostatnich miesiącach niemieckich reżyserów. Wiele filmów mówi o teraźniejszości. Będzie można zobaczyć, jakimi problemami obecnie żyją Niemcy – zapewnia Dieter Kosslick.