Specjaliści ocenią stan ołtarza Wita Stwosza w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Do soboty zabytek, który jest jedną z atrakcji turystycznych miasta, będzie zasłonięty specjalnymi rusztowaniami. Ołtarz zostanie prześwietlony promieniami rentgena, ultrafioletem i podczerwienią. Raport dotyczący zabytku ma być gotowy w ciągu miesiąca.
Naukowcy i konserwatorzy wzięli pod lupę ołtarz Wita Stwosza z krakowskiej Bazyliki Mariackiej. Mające ponad pięć wieków dzieło zostanie skrupulatnie przebadanie i prześwietlone, po to aby ocenić w jakim jest stanie. Naukowcy planują do piątku pracować non stop w dzień i w nocy. Ołtarz zostanie prześwietlony promieniami rentgena, ultrafioletem i podczerwienią. Raport dotyczący zabytku ma być gotowy w ciągu miesiąca.
Badania te pozwolą zaglądnąć w strukturę lipowego drewna, z którego zrobione są postacie i figurki. Użyty będzie endoskop do zbadania szczelin i niedostępnych fragmentów ołtarza oraz kamera termowizyjna, aby sprawdzić temperaturę i wilgotność elementów tego dzieła. Naukowcy wykonają badania mikrobiologiczne i mikroklimatyczne.
Konserwatorzy zdążyli już z bliska przyjrzeć się figurkom i określili, że ołtarz jest w stanie dobrym. Brakuje różnych form rzeźbiarskich, brakuje paluszków, fałdów, pukli włosów - zauważa profesor Ireneusz Płuska konserwator z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Prawdopodobnie niektóre z tych ubytków nie będą rekonstruowane bo już od XIX wieku nikt tych elementów nie poprawiał - dodaje. Po raz ostatni ołtarz był konserwowany w 1999 roku. Od tego czasu pojawiły się na nim kurz i brud, które także będą przedmiotem analizy naukowców.
Ołtarz Mariacki w Krakowie został wykonany przez Wita Stwosza i jego warsztat w XV wieku. Główną sceną, znajdującą się w środkowej szafie, jest Zaśnięcie Marii Panny. Na skrzydłach przedstawiono chwile z życia Marii i Jezusa.
Ołtarz ma wymiary 11x13 metrów, wysokość największych figur to ok. 2,7 m. To największe tego typu gotyckie dzieło w Europie. Figury, których w ołtarzu jest ponad 200, wyrzeźbione są z litych kloców lipowych. Cała konstrukcja wykonana jest w drewnie dębowym, natomiast tło w modrzewiu. Pnie, z których ciosano najwyższe postacie, musiały pochodzić z ok. 500-letnich drzew. To oznacza, że dziś drewno ma ok. 1000 lat.
Nie jest jasne, kto i dlaczego zdecydował o powierzeniu prac nad ołtarzem Witowi Stwoszowi. Trwały one 12 lat. Nie wiadomo też, ile kosztowało stworzenie dzieła. Zachował się zapis o jednej wypłacie, opiewającej na kwotę 2808 florenów. Było to całkowite wynagrodzenie lub też jego ostatnia rata. Suma ta stanowiła równowartość rocznego budżetu miasta i odpowiadała wartości kilku kamienic.
W 1939 roku dzieło na kilka lat opuściło Bazylikę Mariacką. Zostało ono ukryte przed hitlerowcami w Sandomierzu. Niemcy odnaleźli jednak ołtarz i przewieźli go najpierw do Berlina a później Norymbergi. Do Krakowa powrócił w 1946 roku i przez kilka lat był konserwowany i naprawiany.