Na święta wybrałam pięć filmów, które warto zobaczyć lub sobie je przypomnieć. Przyniosą pociechę w trudnym czasie samoizolacji, dostarczą wielu emocji. Jeden jest o lekarzu, który dokonywał cudów. Drugi o papieżach, którzy są mądrymi ludźmi. Trzeci opowiada o 12 ostatnich godzinach Jezusa na ziemi. Czwarty to melodramat wszech czasów o miłości w czasach zarazy, a ostatni o tym, że najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu.
Film o lekarzu, który przełamał moralne, kulturowe i religijne tabu. Im bliżej byliśmy końca naszej filmowej przygody, tym ten tytuł stawał się coraz bardziej wielowymiarowy i wymowny (...) Wiedzieliśmy już co będzie z człowiekiem, gdy wyjmie się z niego serce, włoży nowe i ono zacznie bić. To tytuł, który otwiera dyskusję, kim są ci "Bogowie" - mówił w RMF FM Tomasz Kot, który zagrał profesora Zbigniewa Religę.
Reżyserem fabularnego portretu wybitnego lekarza jest Łukasz Palkowski, a autor scenariusza Krzysztof Rak skupił się na początkach kariery słynnego kardiochirurga, który w 1985 roku przeprowadził pierwszy w Polsce udany zabieg przeszczepu serca. Wyjmując serce z ludzkiego ciała, Religa przełamał moralne, kulturowe i religijne tabu. Kilka dekad temu transplantacja serca była według powszechnej opinii działaniem wbrew naturze. Aby osiągnąć swój cel, musiał podjąć walkę o sprzęt i fundusze.
Nową klinikę budował od zera, a dzięki własnej determinacji i wsparciu młodego zespołu, w końcu odniósł sukces. Programowi przeszczepów serca Religa podporządkował całe życie i zapłacił za to wysoką cenę. Kłopoty z alkoholem i rozłąka z bliskimi to tylko część problemów. Udało się zrobić film, który z wyjątkową lekkością opowiada o ważnych rzeczach. Z ciekawą narracją, trzymający w napięciu i z wieloma dowcipnymi momentami.
Doskonale też zagrany. Role najbliższych współpracowników profesora Religi brawurowo zagrali Piotr Głowacki i Szymon Piotr Warszawski. Poza nimi na ekranie oglądamy m.in. Jana Englerta, Zbigniewa Zamachowskiego, Magdalenę Czerwińską, Kingę Preis, Sonię Bohosiewicz, czy Rafała Zawieruchę.
Inteligentne kino rozpisane na dwie aktorskie osobowości. W filmie "Dwóch papieży" mistrzowskie kreacje aktorskie stworzyli Anthony Hopkins i Jonathan Price. Obaj nominowani za nie do Oscara.
Film w reżyserii Fernando Meirellesa powstał w koprodukcji amerykańsko-brytyjsko-włosko-argentyńskiej. Adaptacji scenariuszowej dokonał autor książki "Dwóch papieży" Anthony McCarten. McCarten pokazał tu relacje między dwiema kompletnie odmiennymi osobowościami zarządzającymi instytucją Kościoła w sytuacji kryzysu. Inne podejście do tradycji i instytucji Kościoła, różniące się charaktery, nie sprzyjają porozumieniu, jednak stopniowo emocje łagodnieją. Jak pisze autor: " (...) historia toczy się przede wszystkim w Watykanie pogrążonym w kryzysie i skandalach, odrzucającym proste kroki naprawcze, świadomym konieczności zmiany, a obawiającym się strat, z jakimi to się wiąże. W Watykanie, w którym jeden papież - ze względu na swoją przeszłość - postrzega siebie jako człowieka bez autorytetu moralnego, umiejętności, a także siły do stawienia skandalom, a drugi, nowy - ze względu na swoją przeszłość - przyznaje, że sam jest grzesznikiem, a jednocześnie pretenduje do duchowego przewodzenia ponad miliardowi wiernych".
Przedpremierowym pokazom filmu Mela Gibsona w 2003 roku towarzyszyły pikiety przed kinami. "Pasja", oparta - jak podkreślał reżyser - na tekstach Ewangelii, na długo przed premierą spotkała się z zarzutami dotyczącymi antysemityzmu. Zdaniem organizacji żydowskich, film obarczał Żydów zbiorową odpowiedzialnością za śmierć Jezusa. Mocno podzielone były i recenzje krytyków i opinie widzów.
Film, który wzbudził taki wielkie emocje, opowiada o ostatnich 12 godzinach ziemskiego życia Jezusa i o jego ukrzyżowaniu. Jak pisaliśmy na rmf24.pl w grudniu 2003 roku, Mel Gibson zdecydował się ostatecznie na wycięcie budzącej największe kontrowersje sceny. To ta, w której wykorzystano cytat z Ewangelii wg św. Mateusza (27,25): A cały lud zawołał: "Krew Jego na nas i na dzieci nasze". Tymi słowy Żydzi domagali się ukrzyżowania Jezusa, mimo że rzymski namiestnik Piłat nie uważał go za winnego.
"Pasja" w kinach pokazywana była z napisami. Aktorzy używali w tym filmie języka aramejskiego i łaciny.
Ten słynny melodramat ze scenariuszem Ronalda Harwooda, laureata Oscara za scenariusz "Pianisty", powstał na podstawie jednej z najbardziej znanych powieści literackiego noblisty Gabriela Garcii Marqueza. Jest koniec XIX wieku w kolumbijskiej Cartagenie. Młody poeta, utrzymujący się z pracy jako urzędnik pocztowy, Florentino Ariza, widząc w oknie willi jej ojca Ferminą wie, że poznał właśnie miłość swego życia. Serią namiętnych listów, w których wyznaje swe oddanie rozpala uczucie w sercu dziewczyny. Jej rodzina stanowczo sprzeciwia się związkowi z niegodnym córki kandydatem.
Po wielu latach Fermina godzi się na małżeństwo z rozsądku. Mężem kobiety zostaje pochodzący z arystokratycznej rodziny doktor Juvenal Urbino, który wraca z zagranicznych studiów, wprowadza porządek i nowoczesność w miejsce przestarzałych i pełnych przesądów praktyk medycznych, dając skuteczny odpór epidemii cholery. Mimo młodego wieku, zdobywa powszechny szacunek graniczący z uwielbieniem. Fermina z czasem zapomina o młodzieńczej miłości i doskonale odnajduje się w roli małżonki. Florentino nie może porzucić myśli o ukochanej.
Już jako zamożny i opływający we wszelkie dostatki armator, odlicza dni do spełnienia prawdziwego uczucia, oczekiwanie umilając sobie kolejnymi romansami z coraz to młodszymi partnerkami. Jego serce jednak cierpliwie będzie czekać na dzień, kiedy odzyska utraconą miłość. Jak wylicza dokładnie to pięćdziesiąt lat, dziewięć miesięcy i cztery dni.
Reżyserem filmu jest Mike Newell, twórcy kultowej komedii "Cztery wesela i pogrzeb". W obsadzie znaleźli się m.in Giovanna Mezzogiorno, Liev Schreiber, Benjamin Bratt oraz Javier Bardem. Autor romansu wszech czasów Gabriel Garcia Marquez poprosił swoją rodaczkę Shakirę oraz brazylijskiego kompozytora Antonio Pinto o napisanie muzyki do filmu. Piosenka "Despedida" była nominowana do Złotego Globu.
"Piękna i Bestia" to arcydzieło animacji Disneya. Ekranowa magia, baśniowa sceneria, wielkie emocje i prosty morał, że ważniejsze od tego jak wyglądamy, jest to kim jesteśmy.
"Piękna i Bestia" miała nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film, nie tylko najlepszy animowany, tylko w głównej kategorii. To niezwykła animacja z pięknymi klasycznymi rysunkami i świetną orkiestrową muzyką. Z bardzo silną bohaterką, Bella czyta książki i ceni swą niezależność. Muzykę i piosenkę z tej animacji nagrodzono Złotymi Globami i Oscarami.