Co roku tysiące ludzi docierają w to oddalone od świata miejsce, żeby wziąć udział w niezwykłym wydarzeniu. Królują tam dym i ogień. Organizowany jest przemarsz z pochodniami, a dzieło wieńczy podpalenie repliki łodzi wikingów. Festiwal Up Helly Aa, jak co roku, odbył się w położonej na terenie Szetlandów miejscowości Lerwick. Mieszkańcy szkockiej wyspy w każdy ostatni wtorek stycznia świętują swoje nordyckie korzenie.
Ciekawe zjawisko kulturowe opisuje BBC.
W trakcie tegorocznej edycji wydarzenia przez Lerwick przemaszerowało z pochodniami w rękach ponad 40 drużyn. Procesji przewodzi "Drużyna Jarla" z Guizer Jarlem na czele. Jej członkowie na jeden dzień stają się prawdziwymi wikingami, wdziewając szyte na miarę ubrania oraz zbrojąc się w topory i tarcze.
Nikt tak jak wikingowie nie zbuduje również odpowiedniej łodzi, którą na koniec festiwalu należy spalić. W tym roku jednostkę nazwano Byssen.
Up Helly Aa jest niesamowitym wydarzeniem dla społeczności. Oznacza koniec okresu zimowego. Znowu zaczynamy oczekiwanie na nowy rok - powiedział, cytowany przez BBC, Calum Grains, który czekał 17 lat na to, aby móc objąć stanowisko Guizer Jarla.
To jeden ze znaczących elementów, które sprawiają, że Szetlandy są wyjątkowe - dodał mężczyzna.
We wtorkowy poranek Calum Grains poprowadził swoją 61-osobową drużynę przez ulice Lerwick, prezentując Byssena tłumom. Później inscenizatorzy udali się do miejscowych domów opieki i szkół, by tam zaprezentować się, tańcząc i śpiewając.
Wieczorne świętowanie zaczęło się od spalenia łodzi skandynawskich wojowników, ale nie była to jeszcze gwiazda wieczoru - Byssen.
Jednostka zajęła się ogniem dopiero po przemarszu przez miasto, któremu towarzyszyła muzyka orkiestry dętej Lerwick.
W ubiegłym roku kobiety i dziewczęta - pierwszy raz od ponad 140 lat organizowania święta - mogły dołączyć do "Drużyny Jarla", idącej na czele procesji.
Po dopełnieniu ognistego obowiązku i spaleniu Byssena, świętowanie przeniosło się do domów i sal, gdzie trwało do 7:00 rano następnego dnia.
Kobieta o imieniu Laura, z którą rozmawiało BBC, zdradziła, że przybyła na festiwal z kanadyjskiego Vancouver.
Nasz plan to nie spać całą noc, ponieważ słyszeliśmy, że niegrzecznie jest wychodzić wcześniej. Chcemy uczcić tę tradycję - powiedziała.
Szetlandy są grupą wysp brytyjskich na Oceanie Atlantyckim, położonych u północnych wybrzeży Szkocji. Ich mieszkańcy zajmowali się tradycyjnie m.in. hodowlą owiec i bydła czy rybołówstwem.