Słynny autor powieści szpiegowskich John Le Carré popadł w niełaskę u szpiegów. Były szef brytyjskiego wywiadu MI6, Sir Richard Dearlove, ostro skrytykował pisarza za jego książki.

Słynny autor powieści szpiegowskich John Le Carré popadł w niełaskę u szpiegów. Były szef brytyjskiego wywiadu MI6, Sir Richard Dearlove, ostro skrytykował pisarza za jego książki.
John le Carré /Christian Charisius /PAP/DPA

Sir Richard Dearlove zarzucił pisarzowi obsesyjne wykorzystywanie jego własnej kariery w MI6, która trwała zaledwie 3 lata. Zdaniem byłego szefa służb, powieści popularnego autora często przedstawiają agentów jako zdrajców i niegodnych zaufania kombinatorów. To, jak podkreśla, obsesja autora! W rzeczywistości praca w wywiadzie wygląda zupełnie inaczej - powiedział Dearlove na festiwalu literackim zorganizowanym w południowo-wschodniej Anglii.

Jak zauważają krytycy, w swych powieściach John le Carre różni się znacznie od innego autora i twórcy  postaci Jamesa Bonda, Iana Fleminga, dla którego brytyjscy szpiedzy zawsze byli uosobieniem uczciwości.

Gdzie jest prawda?


W książkach le Carrego roi się od podwójnych agentów i ludzi, którzy wbijają sobie nawzajem sztylet w plecy i depczą podstawowe normy moralne. Autor służył w wywiadzie w pierwszej połowie lat 60. ubiegłego wieku w Niemczech. Jego najsłynniejsze powieści rozgrywają się w czasach Zimnej Wojny. Takie tytuły jak "Szpieg Doskonały" czy "Tajny Pielgrzym" przeszły do klasyki gatunku. Autor często zabiera głos publicznie i komentuje wydarzenia polityczne. O swych książkach mówi chętnie i bez żadnych wyrzutów sumienia. Dużą popularnością cieszy się nakręcony przed kilkoma laty film na podstawie powieści, którą le Carre napisał w 1974 roku w okresie wyjątkowego napięcia miedzy Wschodem a Zachodem. "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" opowiada o tropieniu zdrajcy na samym szczycie struktur brytyjskiego wywiadu.

Jak w lustrze

Styl pisarski Johna Le Carrego wierniej odzwierciedla historię, niż robi to przygodowa fikcja Fleminga. Wielokrotnie w samym sercu brytyjskiego establishmentu wykrywano podwójnych agentów, którzy szpiegowali także na rzecz Związku Radzieckiego. Do najbardziej znanych należy tzw. Piątka z Cambridge. Najsłynniejszy z nich, Kim Philby, został rekrutowany przez Sowietów w latach 30. ubiegło stulecia. Po krótkiej karierze dziennikarza zaczął pracować dla brytyjskiego wywiadu, przekazując jednocześnie poufne informacje wrogom. W końcu, by uniknąć aresztowania, Brytyjczyk uciekł do Moskwy, gdzie zmarł w 1988 rok. Wcześniej uprzedził przed wpadką dwóch innych podwójnych szpiegów, którzy także znaleźli schronienie w Związku Radzieckim, unikając tym samym brytyjskich sądów. 

W swych powieściach Le Carré często nawiązuje do tej historii. Można zaryzykować teorię, że bardziej niż Fleming odzwierciadla prawdziwą atmosferę panującą w społeczności wywiadowczej i być może dlatego częściej naraża się na krytykę.

Opracowanie: