Mężczyzna oskarżający Kevina Spacey’ego o molestowanie podczas spotkania w barze w Nantucket, miał nagrać incydent komórką - informują amerykańskie agencje, powołując się na policyjne dokumenty w tej sprawie.
Do napastowania miało dojść w lipcu 2016 roku. 18-letni wówczas syn dziennikarki telewizyjnej wstąpił do baru w Nantucket na drinka. Tam spotkał znanego aktora. Spacey miał mu kupować alkohol, a następnie zaczął go obmacywać.
Dziewczyna napastowanego chłopaka powiedziała śledczym, że podczas całej sytuacji jej partner pisał do niej SMS-y, w których relacjonował, że Spacey go podrywa. Z początku mu nie uwierzyła, ale potem chłopak podesłał jej filmik na aplikacji Snapchat, na którym widać jak aktor "łapie nastolatka za krocze".
18-latek miał odsuwać się od aktora, jednak ten "wciąż dobierał się do jego spodni".
Zgodnie z relacją matki mężczyzny, Heather Unruh, aktor najpierw upił chłopca, a następnie zaczął czynić mu awanse, rozpinając rozporek i dotykając genitaliów. Chłopak był zakłopotany i przerażony zachowaniem gwiazdora - wyznała dziennikarka podczas konferencji w ubiegłym roku po zawiadomieniu policji.
W tej sprawie aktorowi postawiono zarzuty kryminalne. Rozprawa sądowa z udziałem Kevina Spacey’ego odbędzie się 7 stycznia.
Już blisko 30 mężczyzn oskarżyło Kevina Spacey’ego o niestosowne zaloty, propozycje seksualne czy wręcz napaść. W październiku 2017 roku aktor Anthony Rapp publicznie oskarżył aktora o to, że próbował przemocą skłonić go do czynności seksualnych w 1986 roku, gdy Rapp miał zaledwie 14 lat.
W następstwie oskarżeń Spacey został zwolniony przez Netflixa w 2017 roku. Aktor był jedną z twarzy firmy, jako odgrywający główną rolę w politycznym serialu "House of Cards". Został również potępiony przez Hollywood - Ridley Scott w całości wyciął go ze swojego filmu "Wszystkie pieniądze świata" i ponownie nakręcił niektóre sceny, tym razem z Christopherem Plummerem.