Jeden samochód spłonął doszczętnie, a drugi został nadpalony w nocy przy ulicy Aleksandry na Nowym Bieżanowie w Krakowie. Na razie nie wiadomo, jaka mogła być przyczyna pożaru. Zdjęcia z akcji gaszenia aut dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Samochód, który doszczętnie się spalił to fiat cinquecento. Auto było zaparkowane przy ulicy Aleksandry w Krakowie. Oprócz fiata płomienie uszkodziły także drugi samochód - stojącą obok fiata skodę fabię.
Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny tego pożaru. Nie ma jeszcze informacji, czy auto zostało podpalone czy też spaliło się na przykład w wyniku samozapłonu. Sprawę badają specjaliści z policji oraz straży pożarnej.
Pożar samochodu w Krakowie to kolejny podobny przypadek w ostatnich kilku miesiącach. W lutym w centrum Warszawy spłonęło siedem aut. Straty oszacowano wówczas na 170 tysięcy złotych. Podpalaczem okazał się być 23-letni Jacek T., syn znanego stołecznego adwokata.
W listopadzie spłonął samochód zaparkowany przed komisariatem policji w Olsztynie. Jak się okazało, auto nie należało do żadnego z policjantów. Do pożaru samochodów doszło także w Łodzi. We wrześniu ubiegłego roku przy ulicy Konstytucyjnej w nocy spłonęło 6 samochodów, a 4 kolejne zostały mocno uszkodzone przez płomienie.