Trzy osoby – osiemnastolatka i dwie nieletnie – zatrzymali policjanci z Oleśnicy na Dolnym Śląsku. Mają oni związek z podpaleniem opuszczonego budynku. W pożarze zginął bezdomny. "Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że podpalenie było celowe i dla zabawy" – informuje prokuratura.

20 października, po godzinie 6 rano, doszło do pożaru opuszczonego budynku przy ulicy Boguszyckiej w Spalicach koło Oleśnicy na Dolnym Śląsku.

Początkowo sądzono, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak w trakcie działań na strychu budynku odnaleziono ciało mężczyzny. Okazało się, że był to bezdomny, którego tożsamość wciąż jest ustalana.

Jak dowiedział się dziennikarz RMF MAXX Piotr Paszkowski, w ostatnich dniach policja zatrzymała łącznie trzy osoby mające związek ze sprawą - dwie nieletnie i osiemnastolatka. Wszyscy są oleśniczanami.

Nieletni zostali przekazani do dyspozycji sądu ds. rodzinnych i nieletnich. To ta instytucja może podejmować wobec nich dalsze kroki. Natomiast 18-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany.

Według śledczych podpalenie było celowe. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że było to celowe i dla zabawy. Po sekcji zwłok okazało się, że mężczyzna zginął przez zatrucie tlenkiem węgla. Wersja podejrzanego jest taka, że nie wiedzieli, że w środku był człowiek. Będziemy jednak dowodzić, że wiedzieli o tym - powiedziała Beata Ciesielska z Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy.

Samego podpalenia nie nagrywali, ale robili sobie zdjęcia po tym, jak doprowadzili do pożaru. Nie wzywali jednak służb - dodała Ciesielska.

 

Piotr Paszkowski / RMF MAXX Oleśnica