W Marsylii nieznani sprawcy zdewastowali i splądrowali kościół protestancki. Zostawili na tablicy informacyjnej napisy: "Ostatnim prorokiem jest Mahomet. Jezus nie jest Bogiem, a tylko posłańcem" - podał w piątek serwis evangeliques info. Mer Marsylii poprosił w nocy Paryż o "natychmiastowe przysłanie dodatkowych służb porządkowych".
W kościele wybito okna, wyłamano drzwi i wyrwano panele. Przewrócone zostały także meble obok ambony.
Krajowa Rada Ewangelików Francji ogłosiła, że wspiera Kościół i modli się za niego.
Mer Marsylii Benoit Payan poprosił w nocy z piątku na sobotę Paryż o "natychmiastowe przysłanie dodatkowych służb porządkowych" w związku z przemocą i grabieżami w tym drugim, co do wielkości mieście Francji.
W Marsylii demonstranci, którzy wyszli na ulice w odpowiedzi na śmierć 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez funkcjonariusza policji, w piątek wieczorem starli się z policją. W związku z tym, do miasta mają przybyć dodatkowe oddziały żandarmerii.
Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało także o wysłaniu samolotu obserwacyjnego sił specjalnych RAID.
"W Marsylii sceny grabieży i przemocy są niedopuszczalne. Potępiam te akty wandalizmu z całą stanowczością i proszę państwo o natychmiastowe wysłanie dodatkowych sił porządkowych" - napisał na Twitterze mer Marsylii.
Wieczorem w piątek policja w Marsylii poinformowała o 63 osobach zatrzymanych, lekko rannych zostało dwóch policjantów.
Również w Marsylii aresztowano w piątek wieczorem mężczyznę, który ukradł strzelbę ze zbrojowni. Złodziej został aresztowany za posiadanie broni - podał dziennik "Le Figaro", powołując się na źródła policyjne.
Łącznie skradziono siedem sztuk broni, ale bez amunicji.
W Bordeaux w piątek skradziono mundury policyjne z zaatakowanego komisariatu policji.
W piątek w całej Francji odbywały się demonstracje w odpowiedzi na śmierć 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez funkcjonariusza policji.
Chłopak dwukrotnie odmówił poddania się kontroli. Mimo ostrzeżeń ze strony policji nie zatrzymał samochodu i próbował przejechać mundurowego.
Funkcjonariusz, który pociągnął za spust, został oskarżony o usiłowanie zabójstwa i przebywa w więzieniu. Jego adwokat Laurent-Franck Lienard poinformował, że jego klient "nie chciał zabić" 17-latka i prosił rodzinę o "przebaczenie".
Ratusz Nanterre poinformował, że pogrzeb 17-latka odbędzie się w sobotę. Rada ds. kultu muzułmańskiego CFCM wezwała do spokoju, wskazując, że "szokujące obrazy z przedmieść wzmocnią tylko tych, którzy piętnują ich sąsiedztwo i ich mieszkańców."