Aresztowanie 26 września na lotnisku w Kolonii dwóch domniemanych terrorystów pokrzyżowało plany niemieckiego federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Resort planował wyśledzić kanały przerzutowe terrorystów do obozu szkoleniowego w Pakistanie - donosi niemiecki "Der Spiegel".
Federalne MSW zarzuca swojemu odpowiednikowi w Nadrenii Północnej-Westfalii, że zatrzymanie 24-letniego Omara D. i 23-letniego Abdirazaka B. zniweczyło jedną z najważniejszych tajnych operacji Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji. Obecnie ustalenie, czy obaj ci niemieccy obywatele somalijskiego pochodzenia rzeczywiście chcieli dostać się do obozu szkoleniowego terrorystów w Pakistanie, jest niemożliwe. Nie dowiemy się również, w jaki sposób do obozu przerzucane są osoby z Europy Zachodniej.
Policja Nadrenii Północnej-Westfalii postanowiła działać, gdy w bagażu Omara D. znaleziono list od jego narzeczonej. Funkcjonariusze zinterpretowali go jako pożegnanie z przyszłym wykonawcą zamachu samobójczego. Na podstawie analizy licznych SMS-ów i rozmów telefonicznych, a także konspiracyjnego zachowania obu podejrzanych, służby ochrony konstytucji zaliczyły ich do sceny islamistycznej. Adwokaci Omara D. i Abdirazaka B. chcą obecnie odwołać się od decyzji o aresztowaniu.