Jedna osoba zginęła w wypadku polskiego autokaru w Serbii. To 50-letni kierowca z Łodzi, który został przygnieciony przez przewrócony pojazd - twierdzą przedstawiciele biura podróży z Poznania, które organizowało wyjazd. W sumie na badania do szpitali trafiło ponad 20 z 50 pasażerów wracających z Grecji do Polski. Wśród nich uczestnicy obozu młodzieżowego.
Ofiarą śmiertelną jest 50-letni kierowca, który siedział obok kierowcy prowadzącego pojazd - poinformowała Anna Białek z poznańskiego biura podróży - organizatora podróży.
Życiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. Do szpitala trafili głównie z potłuczeniami, otarciami i skaleczeniami.
Zaraz po wypadku na miejscu pojawiły się służby, które zadbały o bezpieczeństwo poszkodowanych. Autokarem podróżowało 50 osób plus załoga, zostali poddani rutynowym badaniom. W tym momencie cztery osoby przebywają w szpitalu i są badane. Jedną z tych osób jest kierowca autokaru, który ma m.in. zszywaną głowę - powiedziała Białek.
Dwie osoby w szpitalu pozostaną przez kilka dni. Obrażenia jednego z tych pasażerów są poważne - miał doznać wielu urazów wewnętrznych.
Z Grecji wracało 27 uczestników obozu młodzieżowego w wieku od 15 do 18 lat oraz wczasowicze. W sumie autobusem jechało 50 pasażerów i załoga pojazdu.
Na serbskiej autostradzie autokar zjechał na pobocze i przewrócił się. W autobusie jest uszkodzona prawa opona. Według pierwszych relacji świadków, na drodze miały leżeć ostre przedmioty.
Od przedstawicielki biura reporter RMF FM usłyszał, że to 2-letni pojazd, kierowany przez doświadczonego kierowcę, który przed wyjazdem przeszedł dodatkowe badania.
Przyczyny wypadku wyjaśnia policja.
26 polskich obywateli podróżujących autokarem w środę ma być już w Polsce. Część poszkodowanych nadal znajduje się na obserwacji. Według ambasadora Polski w Serbii Tomasza Niegodzisza, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i prawdopodobnie w środę powrócą do kraju drugim autobusem.
Polski konsul, który był na miejscu wypadku, pomagał - jak informowało MSZ - osobom poszkodowanym w wypadku. Zbierał też od nich informacje, które potem były przekazywane rodzinom.
Do wypadku doszło na trasie Subotica - Nowy Sad, w pobliżu miejscowości Feketić.
Resort podał, że osoby zaniepokojone losem bliskich proszone są o kontakt pod numerem +48225238880 lub +38163328456.
(j./łł)