Władze Rotterdamu nakazały zamknięcie kilkunastu coffee shopów, czyli legalnie działających sklepów gdzie można kupić niewielkie ilości miękkich narkotyków. Sklepy znajdują się zbyt blisko szkół i według urzędników wpływają na wzrost uzależnień wśród uczniów.
Zgodnie z rozporządzeniem merostwa Rotterdamu, coffee shopy położone w odległości 200-250 metrów od szkół znikną za 2 lata w czerwcu. W tym największym porcie Europy są 62 sklepy, w których można bez przeszkód kupić marihuanę.
Swoją decyzję władze miasta tłumaczą "niepokojącym wzrostem spożycia miękkich narkotyków przez młodzież i ich wpływem na zdrowie". Zaostrzone zostaną także kontrole tak, aby zgodnie z przepisami, coffee shopy mogły odwiedzać tylko osoby pełnoletnie.
Sprzedaż marihuany w Holandii jest dozwolona tylko w małych ilościach i jedynie w licencjonowanych cofee shopach. Dorosły może mieć przy sobie 5 gramów tego narkotyku. Specjalne sklepy nie sprzedają alkoholu ani tzw. narkotyków twardych. Nie powinno się robić w nich zdjęć, a w niektórych nie wolno używać telefonów komórkowych.